Spośród piłkarzy Kolejorza, którzy grają w innych klubach, najbarwniejszy - i to dosłownie - występ zaliczył Jacek Kiełb, który na boisku przebywał tylko pół godziny.
W spotkaniu Korony Kielce z GKS-em Bełchatów "Rybie" wystarczyło tylko 30 minut by sędzia dwukrotnie pokazał mu żółty kartonik i w konsekwencji wyrzucił z boiska. Koledzy Kiełba, mimo gry w osłabieniu prowadzili z bełchatowianami 2:0, ale ostatecznie tylko zremisowali 2:2.
Trzech lechitów zaprezentowało swoje umiejętności na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Tradycyjnie już pełne 90 minut zaliczył Jarosław Ratajczak, którego Olimpia Grudziądz rozbiła na własnym boisku Kolejarza Stróże 4:1, inkasując tym samym bardzo ważne 3 punkty. Z zerowym dorobkiem punktowym wróciła z Polkowic Flota Świnoujście. Zespół Radosława Jasińskiego przegrał 2:3, a lewy obrońca wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty. Całe spotkanie rozegrał też Bartosz Bereszyński. Jego Warta Poznań zremisowała na Bułgarskiej z Arką Gdynia 1:1.
Takim samym rezultatem zakończyło się spotkanie w Chojnicach, gdzie w ramach grupy zachodniej drugiej ligi Chojniczanka podejmowała Energetyka ROW Rybnik. W ekipie gospodarzy w pełnym wymiarze czasowym wystąpił Igor Jurga, zaś Jakub Marynowicz występował do 57 minuty. W tej samej grupie nawet jednego punktu nie udało się zdobyć piłkarzom Bałtyku Gdynia, którzy u siebie przegrali z Turem Turek 0:1. W bramce gdynian przez cały mecz stał Marcin Matysiak.
W grupie wschodniej drugiej ligi KSZO Ostrowiec Świętokrzyski bezbramkowo zremisowało ze Zniczem Pruszków. Barw KSZO od pierwszej do ostatniej minuty tego meczu bronił Jakub Kapsa, który obejrzał żółtą kartkę.
Dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie odniósł w grupie pomorsko-zachodnipomorskiej trzecej ligi Gryf Wejherowo. Tym razem zespół Bartosza Tatarczuka pokonał Kaszubię Kościerzyna 1:0, a Tatarczuk na placu gry pojawił się w 56 minucie. W grupie kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej Górnik Konin podejmował Lubuszanina Trzcianka. W bramce Górnika zabrakło Dawida Smuga, za to cały mecz między słupkami bramki Lubuszanina stał Karol Szymański. On sam zachował czyste konto, a jego koledzy strzelili dwa gole, dzięki czemu goście wywieźli z Konina komplet punktów.
Gościnna była też Energia Kozienice-Janików, która przegrała u siebie z Okęciem Warszawa 1:3 w meczu grupy mazowieckiej (południe) czwartej ligi. Od pierwszej minuty w drużynie Energii grał Patryk Walasek, który jednak w 90 minucie za drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe