- Długo na to czekałem, ale warto było. Atmosfera stworzona przez kibiców zrobiła na mnie wielkie wrażenie i co najważniejsze, trzy punkty zostały w naszym domu - mówił po meczu 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Ruchem Chorzów skrzydłowy Lecha Poznań, Ali Gholizadeh. Irańczyk zadebiutował w niedzielę w Kolejorzu w ligowym spotkaniu i jak sam podkreśla, jego dyspozycja powinna być coraz lepsza z każdym tygodniem.
Ubiegłe dni upłynęły po myśli 27-latka, który najpierw zaliczył we wtorek premierowy występ w niebiesko-białej koszulce w pucharowym starciu z Zawiszą Bydgoszcz (4:0), a następnie przedstawił się publiczności przy Bułgarskiej przy okazji ligowego meczu z Ruchem Chorzów (2:0). W drugim z wymienionych pojedynków pojawił się na murawie, zmieniając na niej Adriela Ba Louę w 80. minucie i po końcowym gwizdku nie ukrywał, że to dla niego wyjątkowy moment. W końcu po letnim transferze do stolicy Wielkopolski przechodził żmudną rehabilitację po zabiegu kolana i pracował nad jak najszybszym powrotem do gry. Cierpliwość popłaciła, bo problemy zdrowotne już za Irańczykiem i teraz walczy on o dojście do pełni formy.
- Z każdym dniem i treningiem czuję się coraz lepiej, już nie mogę się doczekać kolejnych występów - zaznacza Irańczyk, który szczególnie nie mógł doczekać się debiutu przed własnymi kibicami. Ten przypadł na sobotę w obecności blisko dwudziestu pięciu tysięcy ludzi. - Długo na to czekałem, ale warto było. Atmosfera stworzona przez kibiców zrobiła na mnie wielkie wrażenie i co najważniejsze, trzy punkty zostały w naszym domu - cieszył się lechita.
Przed jego drużyną spotkanie o szczególnym znaczeniu, bo w przyszły weekend Kolejorz uda się do stolicy na konfrontację z jednym z najgroźniejszych rywali w walce o mistrzostwo Polski, Legią Warszawa. W Lechu jest już na tyle długo, by wiedzieć, że to będzie mecz o wyjątkowej randze. - Tak, koledzy opowiadali mi o tym, że to dla klubu bardzo ważne spotkanie. Sam w karierze brałem udział w wielu starciach przed dużą publiką w gorącej atmosferze, uwielbiam takie wydarzenia. Świetnie się czułem, grając w Belgii w takich meczach czy na mundialu w reprezentacji swojego kraju. Jestem gotowy, by pokazać, co potrafię, nawet gdyby to miał być występ w krótkim wymiarze czasowym - zaznacza Gholizadeh.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe