Każdy z rywali Lecha Poznań w grupie C Ligi Konferencji Europy zakończył ten weekend w odmiennych nastrojach. Najwięcej powodów do radości miał najbliższy przeciwnik Kolejorza, Hapoel Beer Szewa, który wygrał po raz czwarty w tym sezonie Ligat ha’Al.
Jeszcze na przełomie sierpnia i września drużyna Elyaniva Bardy notowała serię trzech meczów bez wygranej w lidze oraz Europie, ale kolejne trzy pojedynki na rodzimym podwórku przyniosły… komplet zwycięstw. Każde z niedawnych starć z udziałem Hapoelu było bardzo wyrównane, ale za każdym razem to właśnie czwartkowy rywal Kolejorza cieszył się ze zwycięstwa. W sobotę musiał się o nie postarać jeszcze bardziej, niż w przypadku dwóch poprzednich spotkań, bo po upływie blisko godziny przegrywał na wyjeździe z Maccabi Netanyą 0:1. Gole rezerwowych - doświadczonego Tomera Hemeda z rzutu karnego oraz Shaya Eliasa - z ostatniego kwadransa pozwoliły jednak przeważyć ekipie z Beer Szewy szalę na swoją korzyść. Dzięki tej wygranej zajmuje ona obecnie czwarte miejsce w tabeli, a do lidera, Maccabi Hajfa, traci tylko trzy punkty.
Maccabi Netanya - Hapoel Beer Szewa 1:2 (0:0)
Bramki dla Hapoelu: Hemed – karny, Elias
Skład Hapoelu: Omari Glazer - Or Dadia, Eitan Tibi, Miguel Vítor, Helder Lopes – Eden Shamir (65. Shay Elias), Mariano Bareiro – Dor Micha (65. Alexandru Paun), Magomied-Szapi Sulejmanow (89. Eyad Abu Abaid), Eugene Ansah (46. Rotem Hatuel), Astrit Selmani (63. Tomer Hemed)
Przedostatnia lokata w stawce, tylko jedno zwycięstwo w sześciu kolejkach, zaledwie jedna zdobyta bramka - takimi "osiągnięciami" przed sobotnią konfrontacją z Żółtą Łodzią Podwodną mógł pochwalić się jej przeciwnik, Cadiz. Drużyna z Kadyksu postawiła jednak twarde warunki faworytom i nie dała mu się zaskoczyć ani razu. Oczywiście, piłkarze prowadzeni przez Unaia Emery’ego wykreowali sobie kilka kapitalnych okazji do zdobycia bramki na wagę trzech "oczek", ale tych nie wykorzystali chociażby Álex Baena czy Nicolas Jackson. Villareal czeka więc na ligowe od początku września, a nie najlepsza passa w La Lidze poskutkowała spadkiem na szóstą pozycję.
Cadiz CF – Villareal CF 0:0
Skład Villareal: Gerónimo Rulli - Kiko Femenía, Raúl Albiol, Pau Torres, Alfonso Pedraza – Dani Parejo, Étienne Capoue - Álex Baena, Giovani Lo Celso (83. José Luis Morales), Francis Coquelin (67. Arnaut Danjuma) - Nicolas Jackson (83. Samuel Chukwueze)
Przerwa na mecze międzypaństwowe nie przyniosła ustabilizowania formy Austrii Wiedeń. Stołeczny klub podejmował w niedzielę jedną z najsilniejszych drużyn austriackiej Bundesligi i przyjął od niej surową lekcję. Do przerwy Sturm Graz znalazł drogę do siatki gospodarzy raz, a po zmianie stron dwukrotnie i trzecia porażka w tej kampanii w lidze naszego grupowego rywala stała się faktem. A przed tym zespołem wyprawa do Hiszpanii na czwartkowy mecz z Villareal…
FK Austria Wiedeń – SK Sturm Graz 0:3 (0:1)
Skład Austrii: Christian Früchtl - Reinhold Ranftl (90. Romeo Vucic), Lukas Mühl, Lucas Galvão, Dario Kreiker (73. James Holland) - Matthias Braunöder (73. Can Keles), Manfred Fischer - Andreas Gruber (73. Georg Teigl), Dominik Fitz, Aleksandar Jukic (60. Nikola Dovedan) - Muharem Huskovic
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe