Skoro Lech Poznań zameldował się w fazie grupowej europejskich pucharów, pora na powrót cyklu zajmującego się dokonaniami naszych rywali na międzynarodowym froncie. W jego pierwszej tegorocznej odsłonie najwięcej dobrego będzie można powiedzieć o Hapoelu Beer Shewa, który zainaugurował ligowe zmagania od wysokiego zwycięstwa.
Trener izraelskiej drużyny, Elyaniv Barda ma na początku rozgrywek sporo powodów do optymizmu. Jego podopieczni jeszcze w tym sezonie nie przegrali a do fazy grupowej Ligi Konferencji przebrnęli ze względnym spokojem, chociaż w ostatniej rundzie kwalifikacji potrzebowali serii rzutów karnych do wyeliminowania Universitatei Craiova. Ligowe starcie pomiędzy meczami z Rumunami Hapoel przełożył, więc zmagania w rodzimej ekstraklasie zaczął w ubiegłą niedzielę. I to z wysokiego "C", bo Hapoel udał się na teren Beitaru Jerozolima i znalazł drogę do jego bramki aż pięciokrotnie. Dwa pierwsze trafienia to dzieło skrzydłowych, Magomeda-Shapi Suleymanova oraz Rotema Hatuela, natomiast w końcowych fragmentach na listę strzelców wpisali się rezerwowi Ramzi Safuri (dwukrotnie) i Sagiv Yehezkel. Przed europejskim rywalem Kolejorza nadrobienie zaległości z FC Aszdod i kolejne spotkanie w ramach Ligat ha’Al z Maccabi Hajfa.
Beitar Jerozolima - Hapoel Beer Szewa 0:5
Bramki dla Hapoelu: Suleymanov, Hatuel, Safuri x2, Yehezkel
Skład Hapoelu: Omri Glazer – Or Dadya, Eitan Tibi (80. Ilay Madmon), Hatem Abd Elhamed, Aviv Solomon - Magomed-Shapi Suleymanov (75. Itay Shechter), Shay Elias, Lucas Bareiro, Rotem Hatuel (61. Sagiv Shalom Yehezkel) - Tomer Hemed (46. Dor Micha), Astrit Selmani (61. Ramzi Safuri)
Piękne bramki padały w niedzielnym starciu innego z grupowych przeciwników niebiesko-białych, Austrii Wiedeń. Ich autorami byli 20-letni środkowy pomocnik Mathias Braunöder oraz wypożyczony z FC Schalke 04 Reinhold Ranftl, a trzeci z goli dla stołecznego zespołu padł po błysku Georga Teigla i finalizacji rezerwowego Cana Kelesa. Piłkarze szkoleniowca Manfreda Schmida dali się jednak przy tym zaskoczyć trzy razy i to sprawiło, że z Klagenfurtu kompletu punktów nie wywieźli. Gospodarze wyprowadzali skuteczne kontrataki, a wynik na 3:3 ustalili za sprawą rzutu karnego w samej końcówce. Jak na razie wiedeńczycy spisują się w krajowej Bundeslidze w kratkę, ponieważ w pięciu spotkaniach zanotowała po dwa zwycięstwa, remisy oraz porażki. Dodając do tego zakończony rezultatem 1:6 dwumecz z tureckim Fenerbahce oraz kilka urazów w ekipie Austrii, do najbliższych pojedynków nie przystąpi ona w najlepszych nastrojach.
SK Austria Klagenfurt - FK Austria Wiedeń 3:3
Bramki dla Austrii: Braunöder, Ranftl, Keles
Skład Austrii: Christian Früchtl - Reinhold Ranftl, Billy Koumetio, Lukas Mühl, Lucas Galvao, Marvin Martins - Andreas Gruber (71. Georg Teigl), Matthias Braunöder, Manfred Fischer (70. James Holland), Dominik Fitz (Marco Djuricin) - Romeo Vucic (61. Can Keles)
Niedawny półfinalista Ligi Mistrzów znajdował się na starcie kampanii w świetnej dyspozycji. Sześć "oczek" po dwóch delegacjach - 3:0 z Realem Valladolid i 2:0 z Atletico Madryt (!) - zostało przeplecione pewnymi wygranymi (4:2 i 2:0) z Hajdukiem Split w fazie play-off Ligi Konferencji Europy. Z powodu remontu Estadio de la Cerámica Villareal zwróciło się z prośbą o jak najczęstsze rozgrywanie jesiennych meczów w lidze na wyjazdach, a w ten weekend jego piłkarze pojechali w poszukiwaniu kolejnego zwycięstwa na przedmieścia Madrytu. Getafe udało się przerwać korzystną passę pierwszego z grupowych rywali Lecha Poznań, aczkolwiek miał on w tym starciu przewagę i kilka niezłych szans, by przeważyć szalę na swoją korzyść. Najlepsze z nich zmarnowali napastnicy, Gerard Moreno oraz wprowadzony z ławki Samuel Chukwueze. Żałować mógł szczególnie Nigeryjczyk, który chwilę przed końcem regulaminowego czasu trafił z obrębu pola bramkowego prosto w bramkarza gospodarzy. Dodatkowym zmartwieniem dla trenerem Unaia Emery'ego jest uraz kolana Juana Foytha, ponieważ Argentyńczyk wróci na murawę najszybciej za kilka tygodni.
Getafe CF - Villareal CF 0:0
Skład Villareal: Geronimo Rulli - Juan Foyth (58. Kiko), Raul Albiol, Pau Torres, Alfonso Pedraza - Yeremy Pino (58. Nicolas Jackson), Etienne Capoue, Dani Parejo (69. Francis Coquelin), Giovani Lo Celso (69. Alex Baena) - Gerard Moreno, Jose Luis Morales (58. Samuel Chukwueze)
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe