Adriel Ba Loua pokonał problemy zdrowotne i dołączył do reszty kolegów. Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej może już trenować z pełnym obciążeniem, co więcej - w ubiegłym tygodniu rozegrał 45 minut w sparingu pierwszej drużyny z rezerwami Kolejorza.
26-letni skrzydłowy w tym sezonie rozegrał zaledwie dwa mecze. Najpierw wszedł z ławki rezerwowych w meczu z Karabachem Agdam (1:0) w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. A cztery dni później pojawił się w wyjściowym składzie w starciu o Superpuchar z Rakowem Częstochowa (0:2). W 74. minucie został zmieniony przez Kristoffera Velde. Od tego dnia, czyli 9 lipca, lechita musiał pauzować ze względu na dolegliwości zdrowotne, jakie go dopadły.
W tym czasie Adriel przechodził żmudną rehabilitację i ćwiczył z fizjoterapeutami. W ostatnim miesiącu zaczął się pojawiać na treningach pierwszej drużyny. Początkowo jeszcze nieregularnie, bo wciąż miał do wykonania pracę indywidualną. Stopniowo Iworyjczyk mógł jednak robić coraz więcej, aż w końcu dostał zielone światło do dołączenia do reszty kolegów. Ważnym krokiem był też występ w ubiegłym tygodniu w sparingu pomiędzy pierwszym zespołem Kolejorza a występującymi w drugiej lidze rezerwami.
- Adriel rozegrał 45 minut w tej grze wewnętrznej. Wiadomo, że nie było mu łatwo, ale też nie mogło być inaczej ze względu na to, że pauzował przez ponad dwa miesiące i w tym czasie leczył kontuzję. Dlatego teraz będzie potrzebował trochę czasu, żeby wrócił do pełnej dyspozycji - mówi trener Lecha Poznań John van den Brom.
Jak daleko Ba Loua znajduje się od udziału już w meczach o stawkę? - Nie tak daleko - zaznacza szkoleniowiec. - Na pewno cieszy to, że w najbliższym czasie będzie nam już w stanie pomóc. W ogóle nasza sytuacja zdrowotna jest bardzo dobra i to przed październikowym maratonem spotkań dodatkowo napawa optymizmem - dodaje.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe