Lubomir Šatka zaliczył w sobotę wieczorem dziewiętnasty mecz w reprezentacji Słowacji. Jego zespół przegrał jednak w Bratysławie z Chorwacją 0:1 i znalazł się w trudnej sytuacji w grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata.
Obrońca Lecha Poznań na niedawnym Euro był podstawowym piłkarzem swojego zespołu narodowego. Teraz Lubo wraz z kolegami marzy o wyjeździe późną jesienią 2022 na finały mundialu do Kataru. Póki co, Słowacy są jednak dopiero na czwartym miejscu w tabeli swojej grupy z dorobkiem sześciu punktów. Do prowadzących Rosjan oraz Chorwatów, a także jeden do Słoweńców. A jesteśmy w tym momencie na półmetku rywalizacji.
Dzisiaj wieczorem na Tehelnym Polu w stolicy kraju rywalem byli aktualni wicemistrzowie globu. Šatka jak zwykle ostatnio stworzył duet stoperów z Milan Škriniarem. Długo zanosiło się na bezbramkowy remis, ale w 86. minucie gola na wagę trzech punktów dla Chorwacji strzelił Marcelo Brozović.
Lechita od początku do końca przebywał na boisku. Był to jego 19. występ w narodowych barwach. Na kolejny będzie miał szansę w środowy wieczór (początek o godzinie 20.45), kiedy Słowacy również w Bratysławie zmierzą się z Cyprem.
Zapisz się do newslettera