Przerwa reprezentacyjna to nie tylko chwila wytchnienia od ligowych zmagań. To przede wszystkim czas wzmożonej pracy nad elementami wymagającymi poprawy. W procesie eliminowania mankamentów ważne jest odpowiednie nastawienie. Wpływ na nie mają również wyniki, dlatego tak ważne jest, by w niedzielę, 10 listopada Lech Poznań odniósł zwycięstwo w potyczce z Koroną Kielce.
Najbliższa kolejka PKO Ekstraklasy będzie zakończeniem pierwszej części sezonu. Zanim jednak zespoły przystąpią do meczów rewanżowych, czeka nas przerwa reprezentacyjna. Będzie to czas wzmożonej pracy lechitów, choć na zgrupowania kadr narodowych wyjedzie aż dziesięciu graczy pierwszej drużyny.
Poprzedni cykl gier poprzedzający październikową przerwę niebiesko-biali kończyli w dobrych nastrojach. Zanotowali bowiem przyzwoitą liczbę punktów, wywalczyli awans do kolejnej rundy krajowego pucharu oraz odnieśli efektowne zwycięstwa z Górnikiem Zabrze (3:1) i Wisłą Kraków (4:0). Niestety passy tej nie udało się podtrzymać po powrocie na ligowe boiska.
Wygrana w spotkaniu z Koroną Kielce z pewnością zdjęłaby z zawodników trenera Dariusza Żurawia część narastającej presji oraz dałaby promyk nadziei na najbliższe się tygodnie.
- Na pewno kończąc ten cykl gier zwycięstwem, atmosfera w zespole, a także praca z tymi, którzy zostaną w klubie, byłaby lepsza i spokojniejsza. Nie patrzymy na to, jak wyglądało to wcześniej. Jesteśmy po słabszym okresie i zrobimy wszystko, by w niedzielę wygrać - komentuje szkoleniowiec.
To trzecia tego typu pauza w sezonie. Bilans spotkań bezpośrednio poprzedzających dwie poprzednie to zwycięstwo (ze wspomnianą wcześniej Wisłą - przyp.red.) oraz porażka z Cracovią (1:2 - przyp.red.). Trzymamy kciuki, aby do pierwszego z wymienionych udało się dopisać kolejne.
Zapisz się do newslettera