O trzecie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo powalczą piłkarze Lecha Poznań na PGE Arenie w Gdańsku. Dotychczas poznaniacy z boisk rywala przywieźli komplet punktów. Wygrali w Warszawie z Polonią i w Bełchatowie z GKS-em. W tym sezonie lechitom niespodziewanie łatwiej o punkty na wyjeździe niż na własnym boisku.
- Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko mecze ligowe to można wyciągnąć takie wnioski. Pamiętajmy jednak, że w Lidze Europy wygrywaliśmy tylko na własnym boisku. W lidze u siebie w ostatnich dwóch meczach rzeczywiście traciliśmy punkty, ale z Pogonią rozegraliśmy dobre spotkanie, więc nie można jeszcze mówić o jakiejś tendencji - mówi trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Problemem Kolejorza w obecnym sezonie jest także nierówna gra w defensywie i ofensywie. Jeśli wszystko idzie dobrze w tym pierwszym elemenci to szwankuje drugi. Z kolei jak gra w ofensywie wygląda przyzwoicie to zdarzają się błędy w defensywie. - Czasami niestety tak się zdarza. W Bełchatowie zagraliśmy bardzo uważnie z tyłu, ale za to z przodu mieliśmy niewiele sytuacji. Z kolei przeciwko Pogoni mieliśmy mnóstwo okazji do zdobycia bramki, ale przytrafiały nam się błędy z tyłu. Musimy zrobić wszystko by w Gdańsku zafunkcjonował zarówno jeden jak i drugi element - przyznaje obrońca Lecha Poznań Kebba Ceesay.
Lechia w obecnym sezonie plasuje się zgodnie z przewidywaniami, czyli zajmuje miejsce w środku stawki. Gdańszczanie mają na swoim koncie sześć punktów i wszystkie wywalczyli na wyjeździe. U siebie podopieczni Bogusława Kaczmarka dwukrotnie przegrali. Najpierw z Polonią Warszawa, a następnie z Piastem Gliwice. - Lechia nie przypomina żadnego innego zespołu w Ekstraklasie. Oni bronią się trochę głębiej niż reszta drużyn, która od razu atakowała nas pressingiem. Ich mocną bronią są stałe fragmenty gry. W swoim składzie mają również indywidualności jak choćby Abdou Traore czy Mateusz Machaj. Ten drugi zresztą był w Lechu i szkoda, że w pewnym okresie nie został w Poznaniu - charakteryzuje rywala Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera