Urban po przejściu do Osasuny szybko stał się kluczową postacią tego zespołu. Wyrobił dobrą markę polskim piłkarzom i w przyszłości barw klubu z Pampeluny bronili Roman Kosecki, Jacek Ziober, Ryszard Staniek i Mirosław Trzeciak. Urban był na tyle rozpoznawalną postacią na Półwyspie Iberyjskim, że został zapamiętany przez Bakero. - Pamiętam go jako zawodnika bardzo walecznego, agresywnego w dobrym tego słowa znaczeniu i mającego duży wpływ na postawę reszty zespołu - mówi Bakero.
Obaj panowie okazję do lepszego poznania mieli jednak dopiero po zakończeniu karier piłkarskich. Obaj postanowili zająć się pracą szkoleniową i obaj nowego fachu uczyli się właśnie w Hiszpanii. Urban przez długi czas pracował z juniorskimi zespołami Osasuny. W 2006 roku Bakero zasiadł na ławce trenerskiej Realu Sociedad i w tym okresie poznali się bliżej. - Wtedy mieliśmy okazję kilka razy ze sobą porozmawiać. Obaj darzymy się sympatią, ale jutro podczas meczu na pewno o tym zapomnimy - podkreśla Bakero.
Jak się później okazało nie była to ostatnia okazja, gdy drogi obu dżentelmenów się zbiegły. Jesienią 2009 roku Jose Maria Bakero otrzymał propozycję pracy w Polonii Warszawa. Bask tą ofertę przyjął i 20 listopada 2009 roku zadebiutował w roli szkoleniowca Czarnych Koszul. Pierwszym rywalem polonistów była drużyna warszawskiej Legii prowadzona przez... Jana Urbana. - Jan Urban był osobą, z którą dużo rozmawiałem o polskiej piłce i jej realiach zanim przyjąłem ofertę Polonii. Za wskazówki, których mi wówczas udzielił jestem mu wdzięczny do dziś - przyznaje trener Lecha Poznań.
Wspomniane spotkanie derbowe rozgrywane na Łazienkowskiej zakończyło się remisem 1:1. Ten wynik był zdecydowanie większym sukcesem Bakero niż Urbana. Polonia walczyła o utrzymanie, Legia o mistrzostwo, a mimo to Czarne Koszule wywiozły ze stadionu rywala jeden punkt. Jak do tej pory była to jedyna konfrontacja obu szkoleniowców. Wiosną Jan Urban został zwolniony z Legii i nie miał okazji do rewanżu. W sobotę na Bułgarską przyjedzie jednak w nieco podobnej roli jak Bakero przyjeżdżał na Łazienkowską 20 listopada 2009 roku.
Zapisz się do newslettera