Bryan Fiabema to pierwszy ofensywny transfer Lecha Poznań w tym okienku transferowym. Norweg swoje początkowe piłkarskie kroki stawiał w akademii Tromso IL, z której następnie przeniósł się do Chelsea FC.
Fiabema urodził się 16 lutego 2003 roku w Tromso i jest wychowankiem klubu z tego miasta. To właśnie na północy Norwegii zaczynał swoją przygodę z piłką. Jego talent został szybko zauważony przez skautów Chelsea, która ściągnęła 17-letniego wówczas napastnika do siebie. Fiabema dołączył do londyńskiego zespołu, gdzie występował w ekipach młodzieżowych. Szczególnie jego drugi sezon w The Blues może uznać za udany, ponieważ uzbierał łącznie 25 występów w różnych rozgrywkach, w których strzelił siedem goli. Ponad połowę swojego dorobku zdobył w październiku 2020 roku, kiedy zdobył cztery bramki w Premier League 2. Napastnik został wówczas nominowany do nagrody piłkarza miesiąca, lecz musiał uznać wyższość…obecnej gwiazdy Chelsea, Cole’a Palmera. Jego forma została również dostrzeżona przez Tore Andre Flo, osoby odpowiedzialnej za piłkarzy wypożyczonych londyńskiego klubu. - Bryan ma za sobą trochę trudny czas, ale poradził sobie naprawdę dobrze, jego postawa jest imponująca. Rywalizacja jest ekstremalnie duża, ale Bryan poczynił duży krok, większy nich dotychczas. Bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w drużynie U23, wcześniej niż zakładaliśmy. Spodziewaliśmy się, że zajmie mu to więcej czasu, ale Bryan rozegrał już dużo meczów – przyznawał w 2020 roku były reprezentant Norwegii.
Kolejnym krokiem w jego rozwoju było wypożyczenie do Rosenborga. Fiabema nie zagrzał jednak w swojej ojczyźnie zbyt dużo czasu, ponieważ spędził w Eliteserien tylko pół roku. Napastnik miał problem z wywalczeniem sobie podstawowego składu i półroczny pobyt w Biało-Czarnych zakończył z dorobkiem gola oraz dwóch asyst. Po powrocie klub ponownie zdecydował się go wypożyczyć, tym razem do Forest Green. W League One ponownie spędził tylko sześć miesięcy. Po dwóch nieudanych okresach w innych zespołach Norweg został sprzedany do Realu Sociedad. Napastnik w ekipie z Kraju Basków występował w rezerwach na trzecim poziomie rozgrywkowym. Dla 23-latka był to pierwszy w pełni rozegrany sezon w seniorskiej piłce. Dla drugiej drużyny Realu zagrał ponad 2000 minut i zdobył w tym czasie pięć bramek. W maju wyjechał na zgrupowanie do Tokio, gdzie drużyna trenera Imanola Alguacilego zagrała towarzysko z japońskim Verdy. Fiabema wyszedł wówczas w pierwszym składzie wraz z takimi zawodnikami jak Takefusa Kubo czy Alvaro Odriozola.
Fiabema to również etatowy młodzieżowy reprezentant Norwegii. Napastnik występował w narodowych barwach od zespołu do lat 15 i przechodził przez każdy kolejny szczebel. Ofensywny zawodnik był zazwyczaj w tych drużynach najlepszym strzelcem, choć nie udało mu się nigdy awansować na żadną imprezę rangi mistrzowskiej.
Zapisz się do newslettera