Zawodnicy i trenerzy na szkoleniu z VAR-u

System VAR został wprowadzony przed rozpoczęciem sezonu w wielu europejskich ligach, także w polskiej ekstraklasie. O możliwości weryfikacji spornych sytuacji dyskutowano od lat, a rozpoczęcie korzystania z pomocy technologicznych w trakcie spotkań piłkarskich wzbudzało wiele kontrowersji. Początkowo VAR obecny był tylko w najważniejszych spotkaniach poszczególnych kolejek polskiej ligi, lecz wraz z początkiem rundy wiosennej niemal każdy mecz ekstraklasy, poza seriami gier przeprowadzanymi w trakcie jednego dnia, zostanie rozegrany ze wsparciem tego systemu.

Prowadzącym szkolenie był polski sędzia międzynarodowy, Paweł Gil, który od początku rozgrywek miał okazję pracować z nową technologią. Otrzymał niedawno też zaproszenie na seminarium FIFA dla potencjalnych sędziów tegorocznych mistrzostw świata. - Chciałem przybliżyć zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu wszystkie zagadnienia, które są związane z projektem VAR. Dostaliśmy właśnie nowe instrukcje i mieliśmy możliwość je przekazać piłkarzom, żebyśmy mówili podczas zawodów tym samym językiem – powiedział arbiter z Lublina.

Na szkoleniu skupiono się przede wszystkim na analizie kontrowersyjnych sytuacji, które w ostatnim czasie miały miejsce w polskiej lidze. Tłumaczenie decyzji sędziego ułatwić miały materiały wideo przygotowane przez organizatorów szkolenia. - Koncentrowaliśmy się na konkretnych przykładach z polskiej ekstraklasy, do których dostaliśmy interpretacje z IFAB-u (Międzynarodowej Rady Piłkarskiej). Wybrałem te, które stanowią według mnie największą wartość dydaktyczną – dodał 41-letni sędzia.

Spotkanie trwało ponad dwie godziny. W jego trakcie zawodnicy, a także przedstawiciele sztabu szkoleniowego zadawali prelegentowi wiele pytań. - Mam bardzo pozytywne wrażenia, gdyż odbyliśmy ciekawą dyskusję z panem Gilem. Wytłumaczył nam kilka sytuacji, które wydarzyły się w ostatnim roku. Zdajemy sobie sprawę, że VAR nie jest perfekcyjny, ale chcemy również, żeby na boisku było mniej błędów - stwierdził po zakończeniu spotkania trener Lecha, Nenad Bjelica.

Podobnych szkoleń nie organizowano przed rozpoczęciem rozgrywek, co sprawiło, że fukcjonowanie systemu nie było w pełni jasne dla zawodników i trenerów klubów ekstraklasy. - Takie spotkania są ważne i potrzebne. Przed sezonem klub ogrzymał jedynie dokumentację od sędziów. Mieliśmy jednak sporo wątpliwości, dotyczących kontrowersyjnych akcji. Teraz wiele z nich zostało wyjaśnionych - zaznaczył chorwacki szkoleniowiec Kolejorza.