Niedosyt, a także złość towarzyszyły zawodnikom oraz kibicom Lecha Poznań po listopadowym meczu z Koroną Kielce. Kolejorz zaprezentował się bowiem z dobrej strony, lecz nie zdołał odnieść zwycięstwa. Na finiszu sezonu zasadniczego liczą się wyłącznie trzy punkty, które - w sprzyjających warunkach - mogą pozwolić na poprawić miejsca w tabeli niebiesko-białym.
Zespoły PKO Ekstraklasy znajdują się na ostatniej prostej sezonu zasadniczego 2019/20. Ścisk w tabeli - spory, gdyż pomiędzy ekipami 3-7 różnice są niewielkie. Zestawienie grupy mistrzowskiej oraz spadkowej jest znane. Drużyny mogą się zatem skupić na walce o poprawę pozycji wyjściowej przed decydującą częścią rozgrywek. Siedmiokrotni mistrzowie Polski mogą znaleźć się na podium. Warunek?
Od drugiego z wymienionych należy rozpocząć rozważania nt. potencjalnej pozycji poznaniaków. Losy meczu z Koroną Kielce leżą bowiem w rękach - i nogach - niebiesko-białych, którzy nie mogą sobie pozwolić na kolejną utratę punktów z zespołem ze strefy spadkowej.
- Zagraliśmy niezłe spotkanie, natomiast sytuacje, które stworzyliśmy nie zostały wykorzystane, co sprawiło, że w naszą grę wdała się nerwowość - tak trener Dariusz Żuraw skomentował spotkanie 15. kolejki PKO Ekstraklasy. Lech Poznań pomimo wyraźniej przewagi oraz 20 strzałów oddanych na bramkę rywala, nie zdołał umieścić futbolówki w siatce Korony Kielce. Stracone punkty nie dawały lechitom spokoju, co wielokrotnie powtarzali także w późniejszych wypowiedziach.
- Sądzę, że wynik powinien być lepszy - mogliśmy usłyszeć od szkoleniowca na zakończenie rundy jesiennej. - Spotkania z Arką kosztowały nas stratę czterech punktów, gdzie zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Sytuacja podobna miała miejsce w meczu z Koroną. Nie chcę dywagować nad tym, co się nie udało, ale w tych trzech starciach powinniśmy zdobyć więcej "oczek" - przyznał.
W walce o wymarzony cel liczy się bowiem każdy punkt, a w ostatecznym rozrachunku - parafrazując znany cytat - chodzi o to, by mieć ich przynajmniej o 1 więcej od przeciwnika. W niedzielę miejsca na błędy brak! Zakończenie sezonu zasadniczego to doskonała okazja na rozstrzygnięcie poznańsko-kieleckiej rywalizacji oraz wypracowanie odpowiedniej pozycji przed ostatnimi siedmioma spotkaniami sezonu. "Scyzory" znajdują się w trudnym położeniu. W oczy zagląda im bowiem widmo spadku, choć działacze kielczan podjęli próbę "wstrząśnięcia" drużyną, które miała dać zmiana na stanowisku trenera.
Zapisz się do newslettera