Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0:0

W pierwszej części spotkania lekką przewagę mieli piłkarze Kolejorza, jednak dość rzadko dochodzili do sytuacji strzeleckich, bowiem nieźle spisywała obrona gospodarzy, kierowana przez rozgrywającego świetne spotkanie Arbolede. Poznaniacy pod pole karne rywali dostawali się głównie skrzydłami. Lechici starali się często dośrodkowywać w pole karne, jednak tylko raz po takim zagraniu pod bramką gospodarzy było naprawdę groźnie. W 23 minucie Jakub Wilk dograł piłkę do Piotra Reissa, ten natychmiast potężnie uderzył z woleja, ale niestety trafił tylko w słupek. Swoje okazje mieli również zawodnicy Zagłębie, zazwyczaj wtedy, gdy akcje zespołu kończył Michał Chałbiński, ale wszystkie jego strzały obronił dziś Krzysztof Kotorowski.

Po zmianie stron początkowo przewagę zyskali gospodarze. Bardzo aktywny był Wojciech Łobodziński, który często starał się zaskoczyć Kotorowskiego strzałami z dystansu. Efektu nie przyniosły też kolejne rzuty rożne, podobnie niestety jak w przypadku zespołu Lecha. W drugiej połowie najlepszą okazję lechici stworzyli sobie po kontrze, kiedy to Reiss przerzucił piłkę na lewą stronę boiska do Wilka, ten zgrał piłkę w pole karne do Jacka Dembińskiego, który niestety strzelił prosto w Michała Vaclavika. Bramkarz gospodarzy spisał się również świetnie w 55 minucie, kiedy to obronił strzał Marcina Wasilewskiego z ostrego kąta. Tuż przed końcem spotkania niewiele do szczęścia brakowało Reissowi, po strzale którego piłka potoczyła się wzdłuż linii bramkowej i niestety żaden z lechitów nie zdążył dobić jej do bramki.

Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0:0

Sędziował: Piotr Siedlecki (Szczecin)

Widzów: 6000 (1500 z Poznania)

Lech: Kotorowski - Wasilewski, Bosacki, Wojtkowiak, Kucharski - Zakrzewski (60. Zając), Murawski, Scherfen, Wilki (84. Wachowicz) - Reiss, Dembiński (89. Pitry).

Zagłębie: Vaclavik - Alunderis (68. Felipe), Arboleda, Stasiak, Vicević - Jackiewicz, Szczypkowski, Mierzejewski (74. Pietroń), Łobodziński - Iwański (90. Piszczek), Chałbiński.