Zagraliśmy naprawdę nieźle. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak zabrakło skuteczności. Naprawdę chcieliśmy wygrać, jednak teraz musimy myśleć wyłącznie o rewanżu. Nie możemy powtórzyć naszych błędów z Baku.
Co według Ciebie było główną przyczyną porażki?
Sama realizacja naszego planu. Lech zdołał trzymać się założeń taktycznych i zrealizować swój cel, a my nie. Powinniśmy strzelić bramkę jeszcze w pierwszej połowie meczu.
Gra obronna Interu pozostawiała wiele do życzenia. Dlaczego?
Popełnialiśmy za dużo błędów - sama bramka dla Lecha padła "z niczego". Jednak wynik 0:1 to jeszcze nie tragedia. Mam nadzieję, że w rewanżu zagramy inaczej.
Jednak Lech to raczej zespół swojego stadionu - najlepiej gra przed własną publicznością...
Wiemy o tym. Mimo wszystko uważam, że 0:1 to nie 0:10. Lech na pewno będzie chciał u siebie zaatakować, przez co stworzy nam okazje do kontrataków. Osobiście nie tracę nadziei.
W takim razie jak wysoko oceniasz szanse swojej drużyny?
Uznaję je za całkiem realne. Nie ma drużyn nie do pokonania - Lech także ma swoje słabości. Zobaczycie, że w Poznaniu zaprezentujemy się znacznie lepiej. Nie jesteśmy zadowoleni z pierwszego meczu, gdyż naszym zdaniem zasłużyliśmy co najmniej na remis.
Co może pomóc Interowi zwyciężyć w Poznaniu?
Wytrwałość i koncentracja. Bez tego na pewno nie wygramy. Musimy skupić się tylko i wyłącznie na meczu i do końca wierzyć w zwycięstwo.
Jakich zmian taktycznych należy dokonać?
Nie wiem. O tym zadecyduje już sztab szkoleniowy.
Jak Ci się grało po raz pierwszy w roli kapitana Interu?
Gdyby spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem, wtedy mógłbym zaliczyć ten debiut do udanych. Niestety, nie udało się i ciężko ocenić mi go pozytywnie.
Zapisz się do newslettera