Przerwać passę "Białej Gwiazdy" - to cel zawodników Lecha Poznań na 26. kolejkę PKO Ekstraklasy. W niedzielę, 8 marca o godzinie 15:00 Kolejorz zmierzy się w Krakowie z miejscową Wisłą. Sprawdźmy, co słychać u naszego najbliższego rywala.
Zawodnicy Wisły Kraków w ostatnich tygodniach zafundowali swoim kibicom prawdziwą huśtawkę nastrojów. Ich emocjonalna podróż "z piekła do nieba" zaczęła się niewinnie - wiślacy z początkiem sezonu grali bowiem w "kratkę", jednak trzymali bliski kontakt ze środkiem stawki. Koniec okresu wakacyjnego przyniósł im jednak załamanie formy oraz coraz bardziej realne widmo gry w pierwszej lidze. Ich niemoc wciąż się wydłużała, lecz zatrzymała się na liczbie dziesięć - to właśnie przez tyle spotkań nie zdobyli ani jednego punktu. Przełamanie przyszło w grudniu. I trwa do dziś.
Do spotkania z Kolejorzem zawodnicy trenera Artura Skowronka podchodzą zmotywowani podwójnie, "natchnieni" zwycięstwem we wtorkowych derbach (Cracovia - Wisła Kraków 0:2). Choć kolejka rozgrywana wśród tygodnia spowodowała, że oba zespoły czasu na przygotowanie miały znacznie mniej niż zazwyczaj, nie powinno stanowić to problemu. - Nie było dużo czasu na przygotowanie, ale tak rozłożyliśmy akcenty taktyczne w treningu, by teraz pewne rzeczy tylko odświeżać. Koncentracji ani niczego innego, jeśli chodzi o pozytywne myślenie z dużą dozą pokory, nie zabraknie - zapewnie szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".
Wiślacy są obecnie najdłużej niepokonaną drużyną ligi. Rywale nie znaleźli na nich sposobu od siedmiu spotkań. Zestawiając ten fakt z obecną dyspozycją lechitów, emocji w niedzielę nie powinno zabraknąć!
- Zawsze chcielibyśmy stworzyć piłkarsko dobre widowisko - przyznaje trener Skowronek. - Pracujemy po to, by dawać pozytywne emocje kibicom. Aczkolwiek pierwsza sprawa to skuteczność, dalsze zwycięstwa i awansowanie w tabeli. Fakt, że w drużynie rywala gra Gytkjær, na skrzydłach jest Puchacz i Jóźwiak - same indywidualności - powoduje, że powinien być to ciekawy mecz. Mam nadzieję, że nadal będziemy mieć dobre statystyki "w tyłach", a "te z przodu" podwyższymy, choć będzie trudno. Z pewnością jednak w niedzielę czeka nas dużo jakości - dodaje.
Trzynastokrotny mistrz kraju miewa problemy w ostatnich minutach zarówno pierwszej, jak i drugiej połowy. Traci wtedy najwięcej bramek, choć potrafi odgryźć się rywalom, szczególnie po ponownym pojawieniu się na murawie.
1'-15' | 16'-30' | 31'-45' | 45+' | 46'-60' | 61'-75' | 76'-90' | 90+' | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
gole strzelone | 5 | 5 | 5 | 1 | 6 | 3 | 3 | 4 |
gole stracone | 1 | 5 | 8 | 0 | 5 | 7 | 8 | 3 |
Największy udział w zdobyczy bramkowej naszego rywala ma Paweł Brożek - autor ośmiu goli oraz dwóch asyst. Napastnik od dłuższego czasu zmaga się jednak z kontuzją, przez którą nie będzie mógł wystąpić w niedzielnym spotkaniu. Wiodącą postacią Wisły w ostatnich tygodniach jest Jakub Błaszczykowski, który w czterech z pięciu wiosennych meczów wpisywał się na listę strzelców bądź co najmniej "wykładał" futbolówkę koledze z zespołu.
Kontuzjowani: Pawła Brożka, Krzysztof Drzazga, Alon Turgeman, David Niepsuj
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W - R - W - W - W || 2:0 - 2:2 - 2:0 - 1:0 - 3:0
Zapisz się do newslettera