Oto jest dzień, a dokładniej przeddzień długo wyczekiwanego wznowienia gier. Zwycięstwo - to jedyny sposób, aby awansować do kolejnej rundy Totolotek Pucharu Polski, a tym samym przybliżyć się do zdobycia trofeum zapewniającego grę w europejskich pucharach. W środę, 27 maja o godzinie 20:10 w Mielcu Lech Poznań zmierzy się z pierwszoligową Stalą w ramach 1/4 finału tych rozgrywek. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
Stal Mielec - wymieniana w gronie kandydatów do awansu - sezon 2019/20 rozpoczęła z hasłem "W drodze po dawny blask" i prezentowaną dotychczas postawą udowadniała, że to nie tylko pusty slogan. Zespół trenera Dariusza Marca niemal od samego startu rozgrywek utrzymuje się w czubie tabeli. Uwagę zwracają nie tylko imponujące wyniki mielczan (5:0 - Olimpia Grudziądz, 5:1 - Sandecja Nowy Sącz - przyp.red.), lecz także skład kadry, która zimą została dodatkowo wzmocniona nazwiskami doskonale znanymi kibicom z występów w ekstraklasie:
Łącznie Stal pozyskała siedmiu zawodników, którzy mieli załatać powstałą dziurę po odejściu kilku doświadczonych graczy, a przede wszystkim wzmocnić zespół w walce o promocję klasę wyżej. Obecność w kadrze postaci tj. Mateusz Żyro czy Mateusz Mak również nie powinna dziwić kibiców znających pierwszoligowe realia.
Trzeci wyjazd na Podkarpacie w ramach tegorocznych rozgrywek Totolotek Pucharu Polski zapowiada się zatem niezwykle interesująco. Udział w ćwierćfinale mielczanie zawdzięczają wyjazdowemu zwycięstwu (2:1) z Błękitnymi Stargard, którzy - zdaniem Mateusza Maka - zawiesili im poprzeczkę wysoko. - To był zdecydowanie najtrudniejszy z dotychczasowych meczów. Udało nam się wygrać 2:0 z Pogonią Szczecin i nie powiem, że było łatwiej, ale wygodniej grało się nam na własnym stadionie - przyznaje pomocnik, cytowany przez portal sport.pl.
ETAP | RYWAL | WYNIK | MIEJSCE | DATA |
---|---|---|---|---|
1/16 | Olimpia Grudziądz | 3:0 | wyjazd | 25.09 |
1/8 | Pogoń Szczecin | 2:0 | dom | 30.10 |
1/4 | Błękitni Stargard | 2:1 | wyjazd | 05.12 |
Biało-niebiescy nie ukrywają radości z powrotu na boisko. Przygotowania do meczu z Lechem rozpoczęli od wejścia w ostatnich dniach kwietnia do izolacji sportowej, by wkrótce potem wznowić treningi. Ze względu na obostrzenia nie udało im się rozegrać żadnego meczu sparingowego, zatem środowe starcie będzie ich pierwszym po ponad dwumiesięcznej przerwie.
- Czekaliśmy na to rozpoczęcie. To wielka niewiadoma, nie znamy odpowiedzi na wiele pytań - przyznaje Dariusz Marzec, trener Starli. - Lech to dobry zespół, nie na darmo plasuje się w czubie tabeli. Posiada bardzo dobrą kadrę. To będzie trudny mecz. Kolejorz przyjeżdża tutaj, żeby wygrać, my także wychodzimy na boisko, by odnieść zwycięstwo. Spodziewam się walki z obu stron, co powinno podobać się kibicom - dodaje.
Stal marzy o nawiązaniu do wydarzeń sprzed 44 lat, kiedy - dzierżąc mistrzowski tytuł - udało im się trafić do samego finału rozgrywek, lecz w nim musieli uznać wyższość Śląska Wrocław. Kibice liczą, że "w drodze po dawny blask" pomogą ich ekipie niezawodni w tym sezonie Bartosz Nowak (dziewięć bramek, osiem asyst)* oraz Mateusz Mak (siedem bramek, trzy asysty)*. Silną stroną zespołu naszego rywala są szybkie skrzydła, co w swoich wypowiedziach podkreślał także trener Dariusz Żuraw. Niewiadomą oprócz formy obu drużyn pozostaje obsada bramki mielczan - Podstawowego bramkarza wybierzemy po weekendowych treningach - mówi Bogusław Wyparło, trener bramkarzy Stali Mielec cytowany przez stronę nowiny24.pl.
Pierwszy gwizdek sędziego spotkania 1/4 Pucharu Polski 2019/20 Stal Mielec - Lech Poznań rozbrzmi w środę, 27 maja o godzinie 20:10. Mecz zostanie rozegrany na stadionie w Mielcu.
* - wg transfermarkt.de
Zapisz się do newslettera