Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Śląskiem Wrocław wybrzmi w niedzielę, 14 sierpnia o 20:00. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z południa kraju.
W niedzielny wieczór na Stadionie Poznań dojdzie do 75. meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi 35 zwycięstw, 18 remisów oraz 21 porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 101 goli, tracąc ich przy tym 70.
Najbliższy mecz może mieć szczególne znaczenie dla szkoleniowca Wojskowych, Ivana Djurdjevicia. Warto przypomnieć, że Serb najpierw był zawodnikiem Lecha w latach 2007-2013. W tym czasie rozegrał w niebiesko-białych barwach 144 spotkania, w tym 105 w Ekstraklasie. Z kolei po zakończeniu kariery piłkarskiej Djurdjević został trenerem i najpierw pracował z młodzieżowymi grupami Kolejorza, w 2015 roku objął nasze rezerwy, a po trzech latach przejął po Nenadzie Bjelicy główny zespół, jednak funkcję szkoleniowca Lecha Poznań pełnił jedynie przez ponad pięć miesięcy.
Później przez trzy lata Serb był trenerem Chrobrego Głogów, a przed rozpoczęciem tego sezonu przejął wrocławski zespół. Śląsk obecnie plasuje się na 9. miejscu w tabeli i ma cztery punkty więcej od Kolejorza, a dotychczas nasi najbliżsi rywale wygrali jedno spotkanie, dwukrotnie zremisowali i raz przegrali.
- W meczu z Koroną Kielce popełniliśmy kilka błędów w obronie. Przez cały następnym tydzień pracowaliśmy nad tymi elementami i z Widzewem defensywa wyglądała już wyraźnie lepiej - mówi trener Śląska, Ivan Djurdjević. - Mamy zarys rywala, ale nie zamierzamy się za bardzo zagłębiać w ten aspekt, bo chcemy bardziej skupić się na sobie, a nie na przeciwniku, na tym jak zagra, kto zagra. Do ostatniej chwili nie będziemy wiedzieć, jakim składem wyjdzie druga drużyna. Zbyt dużo myśli o rywalu nie pomaga drużynie - dodaje.
Sytuacja zdrowotna w ekipie z Wrocławia jest dosyć dobra. Jeśli chodzi o niedzielny mecz, to występ trzech graczy ze Śląska stoi pod znakiem zapytania. - Adrian Bukowski i Rafał Leszczyński są chorzy, ale to problemy grypowe i liczę, że będą gotowi do spotkania. Michał Rzuchowski miał problem z Achillesem, otrzymał zastrzyk i zobaczymy jak w jego przypadku rozwinie się sytuacja. Reszta składu jest do mojej dyspozycji. Z ostatecznym kształtem kadry meczowej wstrzymamy się jednak jak zawsze do ostatniej jednostki treningowej - kończy trener Djurdjević.
Nieobecni: brak
Występ pod znakiem zapytania: Adrian Bukowski, Rafał Leszczyński, Michał Rzuchowski
Pauzujący: brak
R, P, W, R / 0:0, 1:3, 2:1, 0:0
Zapisz się do newslettera