Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Koroną Kielce wybrzmi w niedzielę, 29 września o 14:45. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W niedzielne popołudnie na obiekcie w Kielcach dojdzie do 35. ligowego spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans bezpośrednich starć wypada na korzyść Kolejorza i wynosi osiemnaście zwycięstw niebiesko-białych, dziesięć remisów oraz sześć porażek. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 49 goli, tracąc ich przy tym dwadzieścia dwa.
- Pięć wygranych z rzędu, sześć czystych kont. Lech to mocny zespół i widać, że będzie się mocno liczył w walce o mistrzostwo Polski. Na tę chwilę jest to główny faworyt - mówi trener Korony Kielce, Jacek Zieliński, który pracę w tym klubie rozpoczął na początku sierpnia.
Doświadczony szkoleniowiec zastąpił na stanowisku trenerskim Kamila Kuzerę, który w poprzednim roku utrzymał ten zespół w ekstraklasie i to w ostatniej kolejce, kiedy prowadzona przez niego ekipa pokonała przy Bułgarskiej Kolejorza 2:1. Początek tego sezonu wspomniany szkoleniowiec miał jednak trudny, dlatego nastąpiła zmiana na tym stanowisku. Jacek Zieliński prowadził Koronę dotychczas w siedmiu meczach i trzy wygrał (w tym awansował do 1/16 finału Pucharu Polski po rzutach karnych ze Stalą Mielec), dwa zremisował i tyle samo przegrał.
Aktualnie ekipa z Kielc zajmuje - z dziewięcioma punktami na koncie - 13. miejsce w ligowej tabeli i wszystkie spotkania, które wygrały, a były takie dwa, miały miejsce przed własnymi kibicami.
- Jesteśmy krok do przodu, jeśli chodzi o naszego rywala. Liga to jest jednak zupełnie coś innego. W niej Lech wygląda znakomicie, usadowił się na fotelu lidera. Ich przegrany mecz w Rzeszowie spowodował pewnie bardzo mocną chęć rehabilitacji. Trzeba się spodziewać bardzo zdeterminowanego zespołu. My wykonaliśmy pierwszy krok awansując w meczu ze Stalą Mielec, następny trzeba dołożyć teraz w spotkaniu z Lechem, co będzie formą podziękowania kibicom za niekorzystny wynik w Radomiu. Mecze z Lechem zawsze są ciekawe, jesteśmy gotowi - wyjaśnia trener Zieliński.
- My postaramy się na swoim stadionie, gdzie chcemy budować twierdzę, postawić się rywalowi. Plan sobie układamy, ale trzeba się wznieść na wyżyny swoich możliwości, jeśli chce się osiągnąć korzystny rezultat. Tak jak Resovia, która zagrała na 120 procent. Musimy zrobić to samo, ale w innym zestawieniu personalnym Lecha. Musimy zagrać swoją życiówkę. Nie zakładam głębokiej obrony. Trzeba ich napocząć - dodaje.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną Korony, to trener Zieliński ma do dyspozycji wszystkich zawodników. - Są drobne mikrourazy, bo mecz pucharowy kosztował nas dużo zdrowia, ale miejmy nadzieję, że do niedzielnego spotkania będzie wszystko OK. Powoli gaszą się ogniska zapalne, więc myślę, że wszyscy nasi zawodnicy będą do mojej dyspozycji - wyjaśnia szkoleniowiec Korony.
Nieobecni: brak
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
P, W, R, W / 0:4, 2:0, 0:0, 2:1
Zapisz się do newslettera