Brak transferów i odwołany obóz przygotowawczy na Cyprze - zimą sytuacja Górnika Zabrze, najbliższego rywala Lecha Poznań (sobota, godzina 20:00), nie należała do najłatwiejszych. Sprawdźmy, co słychać u ekipy z Górnego Śląska przed starciem z Kolejorzem!
Zimowe przygotowania Górnika Zabrze dalekie były od ideału i założeń, które poczynił przed ich rozpoczęciem trener Marcin Brosz. Drużyna z Górnego Śląska w planach miała między innymi wyjazd do Austrii na sparing z Red Bullem Salzburg, a potem wylot na dwutygodniowe zgrupowanie na Cyprze, ale szyki górnikom pokrzyżowały pozytywne wyniki testów na koronawirusa u kilku członków zespołu. Z ich powodu oba wyjazdy trzeba było odwołać, a zabrzanie musieli pozostać w Polsce i trenować na własnych obiektach, co w pewnym momencie nie było łatwe ze względu na spore mrozy i opady śniegu. Na swoje szczęście Górnik miał wtedy możliwość trenowania na pełnowymiarowej hali ze sztuczną nawierzchnią.
- Sytuacja była jaka była, zamiast trenować na Cyprze musieliśmy ćwiczyć na hali lub na naszej głównej płycie i bocznym boisku, ale czuję, że jesteśmy dobrze przygotowani do tej rundy - zapewnia w rozmowie z klubową telewizją Górnika bramkarz zabrzan Martin Chudy.
- Kluczowym elementem przygotowań miał być dla nas mecz kontrolny z Salzburgiem, szkoda, że nie udało się go rozegrać, ale to była sytuacja niezależna od nas. Cieszą za to dwa ostatnie zagrane sparingi, bo nimi udało się trochę zrekompensować wcześniejsze niedogodności - mówi z kolei na przedmeczowej konferencji prasowej trener Marcin Brosz.
Mowa o dwóch rozegranych przez zabrzan tej zimy meczach kontrolnych, które Górnik rozpoczął od rywalizacji ze słowacką Żyliną. Ekipa z Górnego Śląska przegrywała w tym meczu 0:1, ale z boiska ostatecznie schodziła zwycięska i w doskonałych humorach, bo końcowym wynikiem było 4:1 dla górników. Trafienia w tym meczu zaliczyli: Daniel Ściślak, Krzysztof Kubica oraz Bartosz Nowak, który trafił do bramki dwukrotnie.
W drugim sparingu zabrzanie także zmierzyli się z ekipą ze Słowacji, ale tym razem poprzeczka poszła w górę, bo rywalem był mistrz tego kraju i obecny lider ligi, Slovan Bratysława. I w tym meczu górnicy także przegrywali, w pewnym momencie nawet 0:2, ale ostatecznie starcie zakończyło się remisem 2:2, a gole dla zabrzan strzelili Giannis Masouras i Krzysztof Kubica.
Ten drugi zawodnik przez śląską prasę został już okrzyknięty jednym z wygranych zimowych przygotowań. 20-latek wskoczył do składu w miejsce nieobecnego w sparingach z powodów zdrowotnych Romana Prochazki i swoją dobrą grą oraz dwoma strzelonymi golami najprawdopodobniej wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce na starcie rundy wiosennej ekstraklasy. Znaleźć się powinien w niej także podstawowy obrońca zabrzan Przemysław Wiśniewski, który w meczu sparingowym ze Slovanem nie mógł zagrać ze względu na kłopoty zdrowotne.
Do rundy wiosennej Górnik przystąpi z piątej lokaty w ligowej tabeli. Zabrzanie jesienią uzbierali na swoim koncie 23 punkty i tracą sześć "oczek" do przewodzącej stawce Legii Warszawa. Na swoim stadionie zespół trenera Brosza w tym sezonie grał dotychczas "w kratkę", notując bilans 3 zwycięstw, 1 remisu i 3 porażek. Górnicy potrafili ograć u siebie Lechię Gdańsk aż 3:0, ale równocześnie przegrać 0:2 z Cracovią czy 1:2 w prestiżowej derbowej potyczce z Piastem Gliwice.
Najlepszym strzelcem zespołu z Górnego Śląska w minionej rundzie ekstraklasy był hiszpański napastnik Jesus Jimenez (8 bramek), a najlepszym asystentem Alex Sobczyk (4 ostatnie podania). Warto docenić także jesienną postawę środkowego pomocnika Bartosza Nowaka, który w 14 ligowych występach strzelił cztery gole i dołożył do nich dwie asysty.
Zimą Górnik był niemal zupełnie nieaktywny na rynku transferowym, a jedynym ruchem do klubu był powrót do Zabrza Bartłomieja Eizencharta, który ostatnio był wypożyczony do GKS-u Bełchatów.
SYTUACJA KADROWA GÓRNIKA ZABRZE
Nieobecni: brak
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
BILANS OSTATNICH SPOTKAŃ LIGOWYCH
P - P - Z - Z - R | 0:1 - 0:2 - 1:0 - 2:1 - 0:0
Zapisz się do newslettera