Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Cracovią a Lechem Poznań wybrzmi w sobotę, 19 października o 20:15. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Małopolski.
W sobotni wieczór na obiekcie w Krakowie dojdzie do 62. spotkania pomiędzy obiema drużynami, a zawodnicy trenera Nielsa Frederiksena powalczą o poprawienie bilansu bezpośrednich meczów. Ten wypada nieznacznie lepiej na korzyść gości i wynosi dwadzieścia trzy zwycięstwa Kolejorza, czternaście remisów oraz dwadzieścia cztery porażki niebiesko-białych. Z kolei liczba bramek jest równa - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 82 gole, tracąc ich tyle samo.
- Lech to zespół z najwyższego poziomu ekstraklasy. To stabilna drużyna, która od wielu lat jest sukcesywnie budowana po to, by zdobywać mistrzostwo Polski i grać w europejskich pucharach. Nie ma jednak zespołu, z którym nie da się wygrać. I tak też do tego podchodzimy. Znamy mocne strony naszego rywala, będziemy starali się na nie uważać, ale skupiamy się przede wszystkim na sobie. Myślę, że ten potencjał, który mamy i pewność siebie, którą zyskujemy z każdym meczem, sprawiają, że jesteśmy w stanie grać o komplet punktów i pokonać drużynę z Poznania. Do każdego przeciwnika, niezależnie od miejsca w tabeli, podchodzimy bardzo mocno zdeterminowani z nastawieniem wygrania meczu - mówi trener Cracovii, Dawid Kroczek.
- Spotkanie z Lechem jest bardzo ciekawe z racji miejsca obu drużyn w tabeli, pełnego stadionu i przyjaźni kibicowskich. To dodaje dodatkowej atrakcji. Sportowo będzie to duże wyzwanie z obu stron. Wszyscy czekamy na takie spotkania, bo one wiele rzeczy weryfikują, ale też napędzają do dalszej pracy. W zawodnikach widzę dużo energii, motywacji czy dyscypliny - dodaje.
W poprzednim sezonie zespół prowadzony przez 35-latka długo walczył o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. W tej rundzie sytuacja jest zdecydowanie lepsza, ponieważ Pasy zajmują 3. miejsce w ligowej tabeli i do liderującego Kolejorza tracą dwa punkty.
Co ciekawe, ekipa z Krakowa lepiej radzi sobie w meczach, które są rozgrywane w delegacji, bowiem do tej pory przegrali tylko jedno takie starcie, a miało to miejsce w Radomiu. Jeśli chodzi o spotkania domowe, to Cracovia dwa wygrała, dwa zremisowała i w jednym uległa Widzewowi Łódź 1:3.
- Jesteśmy po przerwie reprezentacyjnej, w której duża liczba naszych zawodników zagrała mecze. To nas cieszy, bo mieli oni większy lub mniejszy udział w spotkaniach międzypaństwowych. Teraz jednak od jesteśmy wszyscy i przygotowujemy się do spotkania w Lechem. To będzie mecz bardzo ciekawy i od strony kibicowskiej i od sportowej, bo oba zespoły plasują się wysoko w tabeli. Myślę, że czeka nas bardzo ciekawe widowisko - zauważa trener Kroczek.
Sytuacja zdrowotna w ekipie z Krakowa jest dosyć dobra, a według tego, co powiedział szkoleniowiec Cracovii na przedmeczowej konferencji, to w meczu z Kolejorzem nie będzie mógł zagrać Jakub Jugas, który w starciu ze Śląskiem Wrocław (4:2) najpierw strzelił wyrównującego gola, a później pośliznął się na śliskim boisku i doznał urazu lewego kolana. Nie zagra również Kacper Śmiglewski, który jeszcze się rehabilituje, a niepewny jest występ Filipa Rózgi, który z powodu urazu nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski.
- Na tą chwilę nie możemy skorzystać z Kuby, a co do pozostałych zawodników to zobaczymy, jak będzie wyglądać sytuacja do ostatniego dnia i jakim zestawieniem wyjdziemy przeciwko drużynie Lecha - kończy trener Kroczek.
Nieobecni: Jakub Jugas, Kacper Śmiglewski
Występ pod znakiem zapytania: Filip Rózga
Pauzujący: brak
W, R, W, W / 4:2, 1:1, 2:1, 2:1, 1:2
Zapisz się do newslettera