Lech Poznań zremisował z Zagłębiem Lubin 1:1 w 4. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- To był mecz dwóch drużyn, które chciały dzisiaj wygrać. Oba zespoły walczyły na boisku i jeśli chodzi o nas, to nastąpiła dobra reakcja po stracie bramki. Walczyliśmy do końca, by strzelić zwycięskiego gola. To był otwarty mecz dla kibiców. Co dla nas jest istotne, rezultat jest OK, mogę być z niego usatysfakcjonowany, bo mogliśmy wygrać, ale też przegrać. Jestem zadowolony z reakcji drużyny na to, co się działo na boisku. Z każdym dniem będzie lepiej, to dobry początek.
- Szkoda, że zremisowaliśmy, ale wiadomo, że lepiej mieć jeden punkt niż gdybyśmy przegrali. Graliśmy na ciężkim terenie, Zagłębie postawiło dziś trudne warunki. Ja z Alanem na stoperze wystąpiłem po raz pierwszy, ogólnie to był mój trzeci mecz w ekstraklasie i myślę, że podołaliśmy. Jeśli chodzi o straconego gola, to zabrakło wybloku, my zostaliśmy trochę niżej, więc nie mogliśmy nic z tym zrobić. Swój i Alana występ oceniam jako pozytywny. Nie myśleliśmy dzisiaj o tym, co się stało w Reykjaviku, bo mamy jeszcze rewanż przed sobą, w Poznaniu, w naszym domu.
- Gol Zagłębia był zaskoczeniem, wcześniej mieliśmy sytuacje do zdobycia bramki, niestety moment do straty gola był fatalny. Musimy razem ze sztabem szkoleniowym coś zmienić, musimy być razem w tej chwili. W czwartek mamy kolejny finał i jestem przekonany, że wygramy. Pokonamy ich razem i awansujemy do następnej rundy.
Zapisz się do newslettera