Lech Poznań przegrał z Puszczą Niepołomice 1:2 w meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Myślę, że Puszcza zagrała dokładnie tak, jak się tego spodziewaliśmy i jak trenowaliśmy, żeby się przeciwstawić naszemu przeciwnikowi. Niestety, pierwsza połowa była bardzo słaba. W związku z czym bardzo ciężko znaleźć słowa, żeby to wszystko określić. Wiem co czuję w sercu. Wiemy doskonale, że zawiedliśmy siebie, kibiców, rodziny, klub. Zawiedziony jestem tym, co dzisiaj zrobiliśmy na stadionie. Rozmowa z kibicami? Uważam, że to powinno zostać między nami. Mam różne myśli po tym spotkaniu. Zresztą po końcowym gwizdku zszedłem do szatni, żeby zebrać myśli. Ale uważam, że trener zawsze powinien wychodzić do kibiców - nie tylko po zwycięstwach, ale także po porażkach. Dlatego kiedy tylko dostałem informację, że kibice chcieliby mojej obecności, to nie zastanawiałem się ani sekundy.
- Nie ma co się oszukiwać, to jest dla nas bardzo słaby wynik. Dopiero w końcówce potrafiliśmy dojść do nieco lepszych sytuacji, ale to było dziś zdecydowanie za mało. Może zabrakło nam w tym momencie nieco czasu, to nie jest jednak żadne tłumaczenie, bo mieliśmy przecież w tym meczu prawie sto minut gry. Puszcza strzeliła dwa gole z tego, z czego jest znana, czyli z zebranej piłki i stałego fragmentu. Każdy wie, że w spotkaniach z beniaminkiem powinniśmy dominować i nie dawać mu pół dobrej szansy, ale wyglądało to zupełnie inaczej.
Zapisz się do newslettera