Lech Poznań przegrał z Widzewem Łódź 1:3 w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Jest to kolejna zupełnie niepotrzebna porażka w tym sezonie, nie powinna się ona nam przydarzyć, pomogliśmy Widzewowi ten mecz wygrać. W pierwszej połowie mieliśmy problem z pressingiem, brakowało nam agresji przy odbiorze piłki. Brakowało też wsparcia i współpracy między zawodnikami. W przerwie o tym rozmawialiśmy, to była moja intencja, żeby to poprawić. W drugiej części tego spotkania wyglądało to już lepiej. Musieliśmy podejmować ryzyko grając wysokim pressingiem, bo rywale prowadzili 1:0. Kreowaliśmy sytuacje, ale brakowało nam trochę szczęścia. W decydujących momentach podejmowaliśmy złe decyzje i skończyło się to takim wynikiem.
Kiedy strzela się tak fantastycznego gola, jakiego strzelił Jesper, to chciałoby się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Z drugiej strony patrząc, może nie było nas stać na więcej. Wszystkie te stracone gole wynikały z naszych błędów. Nie można oczywiście powiedzieć, że rywale nie kreowali sytuacji, ale pomogliśmy im w tych bramkach. Wiele razy o tym rozmawialiśmy, że po tych dwóch tygodniach przerwy musimy wygrać, niestety znów się takie rzeczy zdarzyły i przegrywamy. Mogę podkreślić, że ta porażka nie powinna nam się przydarzyć.
- To nasz dzisiejszy przeciwnik zagrał dziś jakby był Lechem Poznań, a my wręcz przeciwnie. Zaliczyliśmy bardzo słaby początek spotkania, "Mroziu" nas uratował przy stanie 0:0, ale to nie zmieniło obrazu gry. Ciężko teraz powiedzieć, dlaczego straciliśmy dwa gole w doliczonym czasie, ale to nie powinno mieć miejsca. Tymczasem niestety - znowu się wydarzyło.
Zapisz się do newslettera