Lech Poznań pokonał po dogrywce Vikingur Reykjavik 4:1 w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy UEFA i awansował do kolejnego etapu rozgrywek. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- To był emocjonalny rollercoaster, ale na koniec udało nam się osiągnąć nasz cel, jakim był awans do kolejnej rundy kwalifikacji europejskich pucharów. Oczywiście jesteśmy sami sobie winni, że stało się to dopiero w dogrywce. Mieliśmy tyle szans, a w końcówce to rywal doprowadza do dogrywki. To była trudna sytuacja, jednak drużyna zmobilizowała się w dogrywce i osiągnęliśmy cel, który sobie założyliśmy.
Rozmawiałem z analitykami, mieliśmy 21 szans, dodatkowo cztery gole, więc to 25 okazji na zdobycie bramek. Muszę powiedzieć, że była słaba skuteczność, bo tyle szans nie wykorzystaliśmy. To był bardzo trudny wieczór, ale najważniejsze, że jesteśmy w play offach i mamy szansę zagrać w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
- Po prawie pół miesiącu różnych wyników zagraliśmy mecz, który może zbudować w nas pewność siebie, strzeliliśmy dużo goli. To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Mieliśmy niezłe wejście w ten mecz, dodatkowo strzeliłem gola, zaliczyłem asystę. Pierwsza połowa była udana. W ostatnim czasie zagraliśmy sporo meczów, więc być może byliśmy trochę zmęczeni. Co prawda zagraliśmy dodatkowe trzydzieści minut, ale będziemy gotowi na niedzielę.
Zapisz się do newslettera