Lech Poznań przegrał z Rakowem Częstochowa 0:2 i odpadł z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Tak to spotkanie skomentowali szkoleniowcy obu drużyn.
- My wiemy jak gra Lech, bo we wcześniejszych trzech spotkaniach zaaplikował nam dziewięć bramek. I nie przekonują mnie opinie o słabej grze rywala, bo w większości meczów to on dominuje. Jest oceniany przede wszystkim przez wynik, a nie zawsze jest to realne spojrzenie. Dlatego bardzo się cieszę, że do czterech razy sztuka, przełamaliśmy złą passę i zagraliśmy dziś na zero z tyłu. Bardzo dobrze nam szło jako zespołowi - zostawiliśmy dużo serca, widziałem wiele determinacji u swoich graczy. Kluczem było zwycięstwo w tym jednym meczu. To był nasz cel nadrzędny i gratuluję całej szatni. Jesteśmy w półfinale pomimo trudnej drogi. Chcemy zajść jak najdalej, dziś pokonaliśmy jednego z głównych faworytów do tego trofeum. Postaramy się wygrać następne starcie, aby wejść do finału.
- Niestety nasza przygoda z pucharem kończy się w nienajlepszym stylu, trzeba pogratulować Rakowowi, który wygrał zasłużenie. My poza fazą w pierwszej połowie meczu, 20-25 minut, gdzie wyglądaliśmy nieźle, to niestety w wielu fragmentach spotkania graliśmy bardzo nerwowo, nie byliśmy w stanie wyprowadzić piłki od tyłu, mieliśmy bardzo dużo strat, a to napędzało rywali i niestety skończyło się porażką.
- Jesteśmy bardzo zawiedzeni wynikiem, ale także naszym stylem gry, bo po prostu nie byliśmy dziś wystarczająco dobrzy, by pokonać rywali. Brakowało nam pomysłu, musimy być na boisku mądrzejsi, dostosowywać się do sytuacji i czasem pogodzić się z tym, że przeciwnik zmusza nas do innego grania niż byśmy chcieli. Musimy podejmować na murawie lepsze decyzje, nie tylko w ofensywie, ale także w defensywie.
Zapisz się do newslettera