Na zakończenie zgrupowania w Opalenicy piłkarze Lecha Poznań przegrali z Arką Gdynia 0:2. Poniżej wypowiedzi przedstawicieli Kolejorza po zakończeniu rywalizacji z pierwszoligowcami.
- Zdecydowaliśmy się w tym meczu dać szansę zawodnikom, którzy do tej pory grali nieco mniej. Ale naszym głównym problemem na boisku był brak świeżości, treningi w trakcie zgrupowania w Opalenicy zrobiły swoje. Dlatego teraz najważniejszy będzie wypoczynek. Zespół ma dwa i pół dnia wolnego, spotykamy się w poniedziałek po południu i będziemy mieli do przepracowania dwa pełne mikrocykle startowe przed pierwszym starciem z Radomiakiem. Dzisiaj brakowało nam dokładności, nie zazębiały się te nasze akcje. Pamiętajmy też, że niektórzy zawodnicy z różnych powodów zaliczali dopiero pierwsze minuty w sparingach. Zakończyliśmy dziesięciodniowe zgrupowanie w Opalenicy, wykonaliśmy zaplanowaną pracę w stu procentach, rozegraliśmy cztery pożyteczne sparingi i jedziemy dalej.
- To był mecz, w którym szansę dostało sporo młodzieży, także piłkarzy, którzy do tej pory grali mniej. Nie zaprezentowaliśmy się dobrze na boisku, staraliśmy się walczyć, ale nogi było ciężkie po przygotowaniach. Sam miałem dwie dobre okazje do zdobycia bramki, szkoda że się nie udało, ale będę dalej próbował. Dzisiaj biegałem zarówno z prawej, jak i lewej strony. Wiadomo, że na prawej obronie konkurencja jest duża, bo rywalizuję z Joelem Perreirą i Alanem Czerwińskim. Będę jednak walczył o swoją szansę od trenera Skorży.
Zapisz się do newslettera