Co może cieszyć coraz lepiej czuje się Grzegorz Wojtkowiak. Kontuzjowany lechita może już lekko trenować i jesienią ma zamiar wrócić do składu Kolejorza. W ogóle nie odczuwam bólu i to jest w tym wszystkim najważniejsze. Dzięki temu, że noga jest dobrze przygotowana do wysiłku mogę brać udział w takich badaniach jak te, które mieliśmy dziś mówi Wojtkowiak.
- Czasami oczywiście troszkę próbuje kopnąć piłkę, ale w tej chwili najważniejsze jest bieganie. Staram się robić coraz więcej, ale ostatnio naciągnąłem trochę miesień, z którego robiony był przeszczep, dlatego do wszystkiego trzeba podchodzić ze spokojem. Widać, że osoby, które zajmowały się mną w Rehasport doskonale znają się na tym, co robią. Ta ciężka, często żmudna praca przynosi teraz efekty dodaje Dyzma.
Zapisz się do newslettera