W 20. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań wygrał w Krakowie z miejscową Wisłą 1:0. Bramkę dla Kolejorza zdobył Pedro Tiba. To oznacza, że Lech przed przerwą zimową zajmował będzie trzecie miejsce w tabeli ligowych rozgrywek.
Pierwsza polowa była bardzo udana z obu stron. Zarówno piłkarze Lecha, jak i Wisły prezentowali wysokie tempo rozgrywania piłki, raz po raz stwarzając sobie dobre sytuacje do strzelenia bramki. Pierwsza sytuacja zawiązała się w 8. minucie na prawym skrzydle. Tymoteusz Klupś wypatrzył wychodzącego na obieg Marcina Wasielewskiego. Jego zaskakujący strzał ze skraju pola karnego trafił w poprzeczkę bramki Wisły. Zaledwie siedem minut później swoją szansę miała też Wisła. Po podaniu z głębi pola sam na sam z Putnockym stanął Dawid Kort. Akcję wyjaśnił jednak Marcin Wasielewski, który bezpardonowo wybił piłkę młodemu zawodnikowi Wisły.
Zespoły nie ustawały w ataku. W 21. minucie groźnie z lewej strony atakował Martin Kostal, który zastąpił w ataku Czecha Zdenka Ondraska. Jego kąśliwy strzał z lewej strony nieznacznie minął bramkę lechitów. Potem do głosu doszli znowu piłkarze Adama Nawałki. Zaledwie dwie minuty po akcji Kostala, po zamieszaniu podbramkowym piłkę na siedemnastym metrze dostał Pedro Tiba. Portugalczyk oddał mocny strzał, jednak nie zmusił do interwencji Mateusza Lisa. Były piłkarz Lecha Poznań wykazał się za to w 34. minucie. Wtedy to też, korzystając z wolnej strefy piłkę z dystansu uderzył Joao Amaral. Jego strzał przed siebie zbił właśnie Lis. Do piłki dopadł Christian Gytkjaer, który próbował lobować bramkarza. Sztuka ta się nie udała.
Druga połowa nie rozpoczęła się z taką samą werwą. Jej początek obfitował w spokojne budowanie akcji, oraz czekanie na ruchy rywala. Pierwszą groźną akcję Lech przeprowadził w 58. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej flanki świetnie w polu karnym znalazł się Christian Gytkjaer. Jego mierzony strzał świetnie obronił po raz kolejny jednak Mateusz Lis.
Lechici dopięli swego w 75. minucie pojedynku. Przebojem w pole karne wbiegł pomocnik Maciej Makuszewski. Został jednak zablokowany przez wiślaków. Piłka wylądowała jednak na nodze Pedro Tiby. Portugalski pomocnik uderzył płasko i pokonał bramkarza rywali. Do zakończenia spotkania piłkarze Adama Nawałki pewnie kontrolowali spotkanie i wywieźli z Krakowa trzy punkty.
Bramka: Pedro Tiba (75.)
Wisła Kraków: Mateusz Lis – Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Zoran Arsenić, Rafał Pietrzak – Vullnet Basha (62’ Patryk Plewka), Tibor Halilović, Kamil Wojtkowski (86' Maciej Śliwa), Dawid Kort, Martin Kostal – Marko Kolar
Lech Poznań: Matus Putnocky – Marcin Wasielewski, Thomas Rogne, Nikola Vujadinović, Volodymyr Kostevych – Pedro Tiba, Łukasz Trałka – Tymoteusz Klupś (82’ Piotr Tomasik), Joao Amaral (90' Hubert Sobol), Maciej Makuszewski – Christian Gytkjaer (76’ Paweł Tomczyk)
Zapisz się do newslettera