- Lech w ostatnich meczach pokazał, że me duży potencjał. Nie rzucają długich piłek, starając się grać kombinacyjnie. Wynik z Fredrikstad pokazuje ich siłę. Wynik 6:1 na poziomie europejskim do rzadkość. Mają dwóch groźnych napastników, którzy są wspierani przez Semira Stilića.
Czy po ostatniej porażce w lidze czujecie jakąś dodatkową presję?
- Po tamtej przegranej nie czujemy jakiejś specjalnej presji. Wiem, że robimy postępy i idziemy w dobrym kierunku. Nie zgadzam się z opiniami, że mamy duże wahania formy. Nasz zespół jest w fazie przebudowy, ale stopniowo oswajamy się z nowym pomysłem na grę i z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, ale powalczymy o awans, gdybyśmy nie wierzyli w wygraną, nie byłoby po co tu przyjeżdżać.
W Poznaniu panowało spore zadowolenie po losowaniu.
- Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, ale powalczymy o awans, takiej jest nasze zadanie. Być może faktycznie Lech jest faworytem, wyniki z zeszłego roku mogą to potwierdzać. Do tego skład rywala niewiele się zmienił. Wszystko wyjaśni się jednak na boisku.
Oglądaliście ostatnie mecze Lecha?
- Wysłaliśmy swoich skautów na dwa ostatnie mecze Lecha i uważam, że dobrze rozpracowaliśmy przeciwnika. To mocna drużyna i szczególnie przygotowujemy się do tego meczu.
Zapisz się do newslettera