Piłkarze Lecha wkraczają w najważniejszą fazę sezonu. Przed nimi siedem meczów ligowych, a także finał Pucharu Polski. - Każde z tych spotkań będzie dla nas bardzo ważne - podkreślają zawodnicy Kolejorza.
Pierwsze spotkanie lechici rozegrają już w najbliższy piątek z Koroną Kielce. To drużyna, która po raz pierwszy w czteroletniej historii ESA37 zakwalifikowała się do grupy mistrzowskiej. - Trzeba na nich uważać. Oglądałem ich mecz z Legią i pokazali się tam z bardzo dobrej strony. Zagrali dobre spotkanie i na pewno będą groźnym rywalem - zaznacza Matus Putnocky.
Dla zawodników Kolejorza starcie z kielczanami będzie pierwszym z siedmiu, których stawką jest walka o tytuł mistrza Polski. - Zostało nam siedem najważniejszych meczów w sezonie, a z finałem Pucharu Polski jest ich osiem. Musimy w nich zagrać tak jak ostatnio. Jeśli będziemy strzelać gole i zdobywać punkty to wszystko jest możliwe. Gdy wygramy wszystkie te spotkania to zdobędziemy puchar i mistrzostwo - zaznacza Dawid Kownacki.
Właśnie dlatego podopieczni trenera Nenada Bjelicy nie spoglądają w tabelę. Różnice punktowe pomiędzy czołowymi zespołami są tak małe, że jeszcze wiele może się zmienić. - Każdy z tych meczów będzie bardzo trudny, ale też zdajemy sobie sprawę, że walka o tytuł nigdy nie była łatwa. Nieważne z kim gramy, zawsze będą z nami kibice. Czujemy ich wsparcie i chcemy dla nich wygrywać - podkreśla Maciej Wilusz.
Zdaniem kapitana zespołu, Łukasza Trałki drużyna w dobrym stylu wkracza do rundy finałowej. Wygrała ostatnie dwa mecze i przerwała serię trzech spotkań bez zwycięstwa. - Mieliśmy trudniejszy moment, ale nie da się wygrać wszystkich spotkań. Byliśmy w małym dołku, ale wróciliśmy tam gdzie nasze miejsce. Wygraliśmy dwa mecze i jesteśmy pozytywnie nastawieniu na kolejne spotkania - podsumowuje kapitan Lecha.
Zapisz się do newslettera