Ostatnie mecze sparingowe są dla lechitów najlepszą okazją do tego, aby powalczyć o miejsce w wyjściowym składzie na pierwsze spotkanie z Gandzasarem Kapan. Kolejorz zagra z rywalem z Armenii za niespełna tydzień.
W trakcie pierwszych dni obozu każdy z piłkarzy koncentrował się na tym, aby jak najlepiej przygotować się fizycznie do nowego sezonu. Na to akcent kładł też sztab szkoleniowy i tak zaplanował ten okres, aby liczba rozgrywanych sparingów wzrosła po dwóch tygodniach ciężkiej pracy. Im bliżej rozpoczęcia sezonu, tym bardziej zmieniają się też proporcje dotyczące liczby minut, które zawodnicy spędzają na boisku. W meczu ze Słowakami zdecydowana większość graczy wyjściowego składu zagrała w godzinnym wymiarze czasowym. Całe spotkanie rozegrali jedynie Jasmin Burić, Łukasz Trałka i Maciej Gajos. Pozostali zawodnicy zostali zmienieni.
- W każdym ze sparingów zależy nam na tym, żeby zagrali wszyscy dostępni dla nas zawodnicy. W tym ostatnim meczu niektórzy piłkarze grali więcej, inni mniej. W sobotę mamy jednak kolejny mecz towarzyski i w nim zmienimy te proporcje na korzyść tej drugiej grupy. Chcemy, żeby każdy z piłkarzy był gotowy do gry w pierwszym meczu. Nie wiemy jeszcze kto w nim wystąpi. Przed nami wiele spotkań. Za chwilę rozpoczynamy sezon i wszyscy zawodnicy muszą być przygotowani do gry - przyznaje trener Ivan Djurdjević.
Ostatni etap przygotowań przed powrotem do meczów o stawkę jest bardzo ważny dla zawodników, którzy właśnie teraz rozpoczynają walkę o wyjściowy skład. I choć w kadrze zespołu jest mniejsza liczba zawodników, niż przed rokiem, to nie oznacza, że rywalizacja jest słabsza. - Drużyna jest jakościowo bardzo mocna. Możemy z podniesioną głową podejść do najbliższego sezonu. Mamy węższą kadrę, ale każdy z zawodników na pewno dostanie szansę, aby się pokazać - podkreśla Kamil Jóźwiak, który w letnim okresie przygotowawczym zdobył już dwie bramki i zanotował dwie asysty.
To nie jedyny zawodnik, którego statystyki w trzech rozegranych do tej pory sparingach mogą imponować. W czwartkowym meczu do czterech asyst bramkę dołożył Darko Jevtić. Swoje pierwsze trafienia w sparingach zanotował również Maciej Makuszewski, który dwukrotnie trafił do siatki przeciwnika. Tyle samo bramek ma też Vernon De Marco. Każdy z zawodników, nie tylko tych ofensywnych, chce wykorzystać mecze kontrolne, aby wywalczyć sobie skład.
- Cały czas pracujemy, żeby być w lepsze formie i taki mecz jak ten ostatni doskonale to pokazał. Każdy z nas pracuje, żeby być coraz lepszym. Takie podejście połączone z rywalizacją na pewno zaprocentuje w lidze. Wszyscy chcą pomóc i dołożyć cegiełkę do tego, by wynik końcowy drużyny był jak najlepszy - przyznaje Maciej Makuszewski. - Teraz najważniejsze jest dla nas to, żeby dopasować się do wizji trenera i stylu gry. Widać, że pod tym względem jest dużo lepiej - dodaje.
Lechici mają jeszcze kilka treningów przed rozpoczęciem sezonu, podczas których mogą wpłynąć na decyzję trenera dotyczącą wyjściowego składu. Najlepszą okazją, aby to zrobić będzie jednak ostatni sparing w letnim okresie przygotowawczym. W sobotę zespół prowadzony przez trenera Ivana Djurdjevicia zmierzy się z cypryjskim AEK Larnaka. To spotkanie odbędzie się w Opalenicy, a pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 18:00.
Zapisz się do newslettera