Remisem zakończyło się spotkanie Lecha Poznań z AEK Larnaka. Kolejorz już 12 lipca rozegra pierwszy mecz pierwszej rundy eliminacji do Ligi Europy. - Remis po ostatnich wygranych jest dobry, żeby zejść na ziemię i w czwartek zagrać na maksimum swoich możliwości - mówi trener Ivan Djurdjević.
Lechici zmierzyli się w Opalenicy z czwartą drużyną ligi cypryjskiej. Sobotni sparing był ostatnim meczem Kolejorza przed zbliżającym się spotkaniem europejskich pucharów. - AEK Larnaka to jeden z lepszych sparingpartnerów, z którym mierzyliśmy się w okresie przygotowawczym. Podobnie jak Hapoel Beer Szewa. Myślę, że byliśmy dzisiaj lepsi od rywala, jeżeli chodzi o stworzone sytuacje. Jeśli mówimy o grze, to nie do końca, bo oni więcej utrzymywali się przy piłce. Momentami wykonywaliśmy założenia naszego modelu, momentami jeszcze nie. Remis po ostatnich wygranych jest dobry, żeby zejść na ziemię i w czwartek zagrać na maksimum swoich możliwości - mówi szkoleniowiec Kolejorza.
W ostatnim meczu kontrolnym podczas letnich przygotowań, szansę gry dostało aż dziewiętnastu zawodników. Pełne dziewięćdziesiąt minut w sobotę rozegrali Matus Putnocky, Maciej Orłowski oraz Maciej Makuszewski. - Chcieliśmy, żeby dzisiaj zagrali wszyscy zawodnicy. Aby mieli oni podobne obciążenia i byli gotowi do rozegrania pierwszego meczu o stawkę - podkreśla trener Djurdjević, który zaznacza również, że przed drużyną jeszcze kilka dni pracy, ale wszyscy piłkarze są gotowi do gry. - Skład powoli się krystalizuje. Jeszcze mamy parę dni treningów przed sobą. Nie patrzę tylko na ten sparing, na jeden występ, ale obserwuję zawodników dzień w dzień. Wszyscy piłkarze są gotowi do gry. Wiadomo, że nie ze wszystkich skorzystamy w czwartek, ale są blisko siebie dwa mecze eliminacyjne, jest też zaraz liga, więc wszyscy muszą być gotowi.
Zapisz się do newslettera