Pierwszy czwartkowy trening na zgrupowaniu w Belek miał dwojaki charakter, ponieważ piłkarze Lecha Poznań najpierw mieli ćwiczenia biegowe, a następnie już typowo piłkarskie.
Trzeba przyznać, że pierwszy trening po meczu sparingowym z Astrą Giurgiu (0:0) odbywał się jak na razie w najwyższej temperaturze i dopiero dzisiaj można było w pełni poczuć w jakim kraju odbywa się zgrupowanie Kolejorza. W pierwszej fazie czwartkowego porannego treningu zawodnicy brali udział w rozgrzewce prowadzonej przez trenera Karola Kikuta, a następnie przez kilkanaście minut wykonywali ćwiczenia biegowe zaordynowane przez trenera Andrzeja Kasprzaka.
Druga część jednostki treningowej była już zdecydowanie bardziej piłkarska, a lechici skupiali się przede wszystkim na doskonaleniu podań, gry kombinacyjnej oraz odpowiedniego wprowadzania piłki w obręb pola karnego. W tym fragmencie swoimi snajperskimi umiejętnościami mogli wykazać się również obrońcy Lecha, z czego bardzo skrzętnie skorzystał Djordje Crnomarković. Serb kilka razy wywołał swoimi golami falę wiwatów wśród kolegów i członków sztabu szkoleniowego. Po treningu kilku zawodników pozostało jeszcze na boisku i m.in. doskonalili strzały zza pola karnego. Na bramce ich uderzenia bronił Jakub Karbownik, który w niedawnym wywiadzie dla klubowej strony sam wspominał, że na początku swojej przygody z piłką chciał grać właśnie na tej pozycji.
Po obiedzie lechitów czeka sesja i wykonanie zdjęcia grupowego, a po południu wezmą udział w drugiej jednostce treningowej zaplanowanej na ten dzień.
Zapisz się do newslettera