Lech Poznań w meczu rozpoczynającym sezon 2024/2025 pewnie pokonał Górnika Zabrze 2:0 po golach Mikaela Ishaka oraz Dino Hoticia. Niebiesko-Biali w niedzielny wieczór zachowali tym samym pierwsze czyste konto od końcówki kwietnia.
Lechici mogą sobie dopisać trzy punkty w tabeli po raz pierwszy od 21 kwietnia i wyjazdowej rywalizacji z ŁKS-em (3:2). Niebiesko-Biali długo musieli czekać na zwycięstwo w PKO BP Ekstraklasie, a dokonali tego w debiutanckim meczu nowego trenera, Nielsa Frederiksena. Piłkarze Kolejorza potrafili udokumentować golami swoją sporą przewagę, przez co zasłużenie mogli cieszyć się z wygranej i to bez straty gola.
- Fajnie zachować czyste konto. Przede wszystkim chcielibyśmy grać cały czas na zero z tyłu. Dobrze jakby udawało nam się to jak najczęściej. Cieszy to, że Górnik nie miał zbyt wiele sytuacji. Najważniejsze, że wygraliśmy, bo to początek sezonu i możemy pozytywnie patrzeć wprzód – mówi Bartosz Mrozek.
W tym spotkaniu dobrze wyglądała współpraca całej linii defensywnej, w której debiutował Alex Douglas. Formacja obronna nie pozwoliła rywalowi na stworzenie żadnej dużej szansy, a zawodnicy Górnika oddali jedynie trzy celne strzały. Ze wszystkimi tymi próbami radził sobie jednak Bartosz Mrozek, dla którego to szóste czyste konto w ośmiu ostatnich meczach przy Bułgarskiej. - To co nam trener przekazuje na odprawach czy treningach, to nawet trochę większą namiastkę widzieliśmy w tym spotkaniu. Nastąpiła pewna zmiana taktyczna, nasz styl gry też jest inny. Dołączył do nas Alex Douglas, można powiedzieć, że dopiero się docieramy. W spotkaniu z Górnikiem funkcjonowało to bardzo dobrze – opowiada bramkarz Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera