Czy decydująca w tej walce o mistrzostwo była porażka Wisły z Koroną?
- I tak i nie. Gdyby potem Mariusz Jop nie strzelił samobójczej bramki, Wisła mogłaby kontrolować sytuację do końca. W lidze są jednak takie mecze w których, niewykorzystana sytuacja lub bramka stracona w ostatnich sekundach ma potem swoje konsekwencje. Najfajniejsze jest to, że do końca żyliśmy ogromnymi emocjami. Lech wytrzymał to napięcie i to świadczy o tym, że drużyna jest dojrzała, że trener Zieliński dobrze zespół umotywował i przygotował. Potem zwieńczeniem tego była wielka feta na rynku. To było coś wspaniałego. Redaktor Zarzeczny w studiu Orange Sport mówił - Niech się chowa Barcelona, bo w Europie takich fet nie ma". To było fantastyczne, pod tym względem już jesteśmy w Europie. Stadiony również będą za chwilę na tym poziomie, jeszcze tylko czekamy by tak było też pod względem piłkarskim, ale to kwestia czasu.
Czy jeśli odejdzie Lewandowski, to będzie największy problem Kolejorza tego lata?
- Jak zastąpić Lewandowskiego? Najlepiej byłoby podkupić z Liverpoolu Fernando Torresa. Gdy Lewandowski zaczynał grać w reprezentacji, to ówczesny asystent selekcjonera reprezentacji Bobo Kaczmarek, mówił do Leo Beenhakkera, że pokaże mu nowego Torresa. Leo najpierw zrobił dziwną minę, ale gdy zobaczył go kilka razy to przyznał mu rację. Oczywiście na takiego Torresa Lecha na razie nie stać. Wszystko zależy od tego kogo Lech kupi, jak ustawi grę. Do tej pory wszystko było ustawione pod Lewandowskiego, teraz trenera Zielińskiego czeka nowe zadanie. Ktokolwiek nie byłby następcą Lewego" musi mieć w sobie tą pewność siebie, konsekwencję i wolę gry do końca, jaką pokazywał Lewandowski.
Czy Lecha ma szansę na grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów?
- Wysoko oceniam szanse Lecha na awans do Ligi Mistrzów. Już za Franciszka Smudy ten zespół pokazał, że potrafi grać w Europie. Jeśli zabrakłoby Lewandowskiego to oczywiście sprawa się komplikuje. Jeśli ten entuzjazm, dojrzałość, zawodowstwo, zespół znów będzie w stanie pokazać i jeśli poza Lewandowskim nikt nie odejdzie, to można powalczyć o Ligę Mistrzów. Ta droga nie jest już tak usłana cierniami, Lech nie trafi na Barcelonę czy Manchester United. Dzięki Platiniemu polskie kluby tą drogę mają nieco łatwiejszą, ale oczywiście trzeba to wszystko udokumentować na boisku.
Zapisz się do newslettera