Po ośmiu latach z Kolejorzem żegna się Tymoteusz Puchacz. Lewonożny obrońca przechodzi do niemieckiego 1. FC Union Berlin. - Poznań to moje miasto, Lech to moje życie, moja rodzina. Także mogę zapewnić, że nie żegnam się z klubem ostatecznie. Jeszcze tutaj wrócę - mówi 22-latek, który będzie teraz występował w 1. Bundeslidze.
- Już rok temu dostaliśmy bardzo dobre oferty dla Tymka, ale wtedy nie było mowy o transferze. Ustaliliśmy wspólnie, że jeszcze przez rok pozostanie w Poznaniu i jeśli latem przyjdzie satysfakcjonująca propozycja, to dostanie zielone światło na wyjazd. To zresztą jedyny piłkarz, który dostał od nas taką zgodę i przyrzeczenie na ewentualne odejście w najbliższym okienku transferowym. Warunkiem była jednak dobra propozycja także pod względem piłkarskiego rozwoju Tymka. Uważamy, że 1. Bundesliga i Union Berlin to dla niego dobry krok. Życzymy mu powodzenia i nie żegnamy się, tylko mówimy do zobaczenia - przyznaje dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa.
W ostatnich miesiącach szatnię przy Bułgarskiej opuszczali najbliżsi piłkarscy przyjaciele Puchacza: Mateusz Skrzypczak na wypożyczenie, Kamil Jóźwiak oraz Jakub Moder, którzy zostali odpowiednio piłkarzami Derby County i Brighton & Hove Albion. - Mamy takie postanowienie, że wrócimy na stare lata i wtedy spróbujemy dokończyć to, czego nam się nie udało wspólnie wywalczyć - czyli mistrzostwo Polski, ale także krajowy puchar, w ogóle trofea. Bo tego nam do pełni szczęścia do tej pory zdecydowanie zabrakło - przyznaje zawodnik.
- Chciałem zrobić kolejny krok w swoim piłkarskim życiu. Byłem na to przygotowany i dziękuję klubowi oraz jego szefom, że mi to umożliwili, że spełniona została obietnica sprzed roku. Wiem doskonale, że ten sezon w lidze jako klubowi nam nie wyszedł, choć chciałbym podkreślić, że ja akurat mocno zapamiętam awans do fazy grupowej Ligi Europy, co polskim klubom często się nie zdarza. Indywidualnie jednak także rozwinąłem się, co znalazło odzwierciedlenie w poniedziałkowych powołaniach do reprezentacji Polski na nadchodzące mistrzostwa Europy. Pojadę tam i będę dumnie reprezentował nie tylko mój kraj, ale i Kolejorza. Poznań to moje miasto, Lech to moje życie, moja rodzina. Także mogę zapewnić, że nie żegnam się z klubem ostatecznie. Jeszcze tutaj wrócę - zapewnił na koniec raz jeszcze - dodaje.
Puchacz trafił do klubowej Akademii w 2013 roku i przeszedł przez wszystkie grupy juniorskie znajdujące się w jej strukturach. 7 maja 2017 zadebiutował w ekstraklasie - wszedł wówczas na boisko w Niecieczy przeciwko Bruk-Bet Termalice (3:0). Potem był wypożyczony do Zagłębia Sosnowiec oraz GKS Katowice. Latem 2019 wrócił do stolicy Wielkopolski i niemal z miejsca stał się podstawowym graczem pierwszej drużyny. Razem ma na koncie 65 gier w najwyższej klasie rozgrywkowej, strzelił 4 gole. Niezwykle intensywny był dla niego sezon 2020/2021, w którym zaliczył aż 41 spotkań we wszystkich rozgrywkach (27 w lidze, 10 w Lidze Europy oraz 4 w Fortuna Pucharze Polski). A to nie wszystko, bo przecież regularnie występował również w młodzieżowej reprezentacji Polski, z której teraz przeskakuje do seniorskiej kadry, ponieważ dostał powołanie na mistrzostwa Europy. Po tej imprezie będzie już reprezentował barwy 1. FC Union Berlin, klubu występującego w 1. Bundeslidze.
Zapisz się do newslettera