Piłkarze Lecha Poznań w środę ruszają po raz kolejny na Kaukaz, gdzie w czwartek zagrają z Dinamo Batumi rewanżowy mecz drugiej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy. Tym razem jednak wyprawa będzie o blisko pół doby dłuższa niż w przypadku Baku. Dlaczego?
Mistrzowie Polski są blisko awansu do trzeciej rundy po tym, jak w czwartek wygrali przy Bułgarskiej aż 5:0. Logistyka podróży będzie jednak bardzo podobna do tej sprzed dwóch tygodni, kiedy lechici polecieli do Baku. I nic dziwnego, bo oba miasta leżą na Kaukazie - stolica Azerbejdżanu na wybrzeżu Morza Kaspijskiego, a Batumi - Czarnego. Miasta dzieli niespełna 1000 kilometrów, najbliższa destynacja jest przesunięta nieco na zachód, co sprawia, że podróż samolotem czarterowym będzie krótsza i potrwa nieco ponad trzy godziny.
Różnica czasu jest taka sama, czyli dwie godziny, co oznacza, że w środę około 14 Kolejorz zamelduje się w Gruzji. Po obiedzie i odpoczynku zaplanowany jest wyjazd na miejscowy stadion na wieczorny trening. W czwartek przygotowania do spotkania, które rozpocznie się o godzinie 21 czasu miejscowego (19 polskiego). Po końcowym gwizdku zmieniają się plany w porównaniu do Baku, gdzie od razu zespół pojechał na lotnisko i wrócił do Polski. Trzeba jednak pamiętać, że wówczas rewanż odbywał się we wtorek, a w sobotę była pierwsza kolejka ligowa. Teraz w czwartek jest rewanż, a w niedzielę rywalizacja w Poznaniu z Wisłą Płock.
Powrót w nocy i dotarcie do Poznania rano oznaczałoby, że w piątek ciężko byłoby przeprowadzić jednostkę treningową. A to by sprawiło, że przed drugim w tym sezonie meczem PKO BP Ekstraklasy lechici mieliby tylko jedne zajęcia - w sobotę. Dlatego sztab zdecydował, żeby mistrzowie Polski zostali w Batumi na noc z czwartku na piątek. Będą mieli odnowę biologiczną w hotelu, rano zjedzą śniadanie i pojadą na trening na jedno z miejscowych boisk. Po obiedzie ruszą na lotnisko i późnym popołudniem zameldują się w stolicy Wielkopolski. Po nocy spotkają się w sobotę na treningu przy Bułgarskiej, a niedzielę (godz. 17.30) zagrają z Wisłą Płock.
Zapisz się do newslettera