Mecze przyjaźni zawsze bywają wielkim świętem dla kibiców obu drużyn. Na boisku nie brakuje jednak walki, która charakteryzuje również rywalizację Lecha Poznań z Arką Gdynia. W sobotę będziemy świadkami jej kolejnej odsłony.
Gdynia to trudny teren, o czym nie raz przekonały się zespół ekstraklasy. Arka, choć bywa w gorszej dyspozycji, na własnym terenie potrafi przeciwstawić się nawet najsilniejszemu rywalowi. Żółto-niebiescy nie mogą zaliczyć początku tegorocznych rozgrywek do udanych. Z dorobkiem jednego punktu plasują się na ostatnim miejscu w tabeli. Zawodzi również ich ofensywa, gdyż w czterech ligowych spotkaniach udało im się zdobyć tyle bramek, ile mają "oczek" na koncie. Nie powinno to jednak zwieść lechitów, którym w przeszłości przy ulicy Olimpijskiej wiodło się różnie.
Pod lupę bierzemy 16 meczów rozegranych pomiędzy tymi ekipami od początku tego wieku na poziomie ekstraklasy. Nie będzie dziwić fakt, że najczęściej spotkania te kończyły się… remisem (7). Co ciekawe, tylko dwa z nich padły na obiekcie przy ulicy Olimpijskiej. W pozostałych starciach, w których to poznaniacy byli gośćmi, bilans wynosi po trzy zwycięstwa. Ostatnie z nich Kolejorz odniósł w sezonie 2016/17. Na Stadionie Poznań wygląda to jednak już znacznie lepiej. Na nim niebiesko-biali nie przegrali bowiem z Arką od... 39 lat!
Sobotnie starcie będzie dobrą okazją do odniesienia pierwszego od dwóch lat zwycięstwa w Gdyni. Gdy po raz ostatni lechici sięgnęli tam po komplet punktów, na listę strzelców wpisywali się: Maciej Gajos, Darko Jevtić, Dawid Kownacki i Marcin Robak. Wynik 4:1 był jednocześnie najwyższą wygraną na wyjeździe na korzyść Kolejorza w konfrontacjach z Arką na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych. Od tego czasu Lech nie potrafił strzelić gola "Arkowcom" na ich własnym stadionie. Miejmy nadzieję, że w 5. kolejce PKO Ekstraklasy 2019/20 się to zmieni!
Pierwszy gwizdek sędziego rozpoczynający mecz Arka Gdynia - Lech Poznań zabrzmi w sobotę, 17 sierpnia o godzinie 17:30.
Zapisz się do newslettera