W spotkaniu 7. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań przegrał na własnym stadionie z Cracovią 1:2. Tak to spotkanie skomentowali trenerzy obu zespołów.
Muszę niestety pogratulować Cracovii wygrania w Poznaniu po trzynastu latach. Mówiłem przed meczem, że jest to wyrachowany zespół i tak właśnie zagrał. My nie ustrzegliśmy się błędów w defensywie, a w ofensywie ciągle czegoś nam brakowało. Pojawiła się tam niedokładność. Nie byliśmy na tyle skuteczni, żeby wykorzystać sytuacje które sobie stworzyliśmy. Czeka nas jeszcze wiele pracy, bo widać, że grając z takimi zespołami jak Cracovia i chcąc grać ofensywnie to trzeba grać trochę inaczej. Musimy przyjąć tę porażkę na klatę.
Dla nas to bardzo ważne, że na przerwę idziemy ze zwycięstwem. Robimy kolejny krok do przodu. Wiedzieliśmy jakie są atuty Lecha i staraliśmy się zagęścić środek pola, żeby nie było tam za dużo miejsca. Wiedzieliśmy też że będzie duża presja ze strony trybun i kibiców na Lecha. Szczególnie po porażce ze Śląskiem, a jest tutaj grupa młodych zawodników i wiedzieliśmy, że musimy grać blisko nich. Strzeliliśmy gola po stałym fragmencie i później kontrolowaliśmy mecz. Naszą bolączką jest to, że nie potrafimy zamknąć meczu, bo ostatecznie w ostatnich pięciu minutach daliśmy emocje kibicom. Nad tym musimy pracować i trenować jeszcze więcej. Od wejścia Amarala mieliśmy trochę problemów i niepotrzebnie się odkrywaliśmy. Po 13 latach wygrywamy w Poznaniu i to jest ważne.
Zapisz się do newslettera