Trampkarze zachowują czujność

W stolicy lechici wykonali poważny krok w kierunku meczu o złote medale mistrzostwo Polski. Już do przerwy goście prowadzili 2:0 za sprawą trafień Tymoteusza Gmura oraz Alana Majewskiego, którym dogrywał Wojciech Szymczak. Po zmianie stron podopieczni szkoleniowca Sobótki dołożyli kolejne dwie bramki, a na listę strzelców wpisali się Szymczak oraz Franciszek Gadomski. Co najważniejsze, drużyna Kolejorza do lat 15 kontrolowała boiskowe wydarzenia już do ostatniego gwizdka, nie dając rywalom szans na nawet gola honorowego. Jej dominacja znalazła odzwierciedlenie w wysokim zwycięstwie, który stawia niebiesko-białych przed rewanżem w dogodnym położeniu.

- Patrząc z perspektywy boiska byłem bardziej zadowolony z wyniku, niż z gry. W pierwszej połowie jeszcze aż tak nie dominowaliśmy, nie mieliśmy wyraźnej kontroli nad meczem. Na drugi dzień analizując to spotkanie widzieliśmy, że ta przewaga była wyraźna szczególnie od momentu zdobycia bramki na 2:0. Spodziewaliśmy się rywala, który potrafi dobrze zarządzać taktycznie meczem i tak też było. Do tego wolicjonalnie odpowiednio podszedł do tej rywalizacji, pokazując sporą ambicję. My ze swojej strony zagraliśmy nieźle, ale oczekiwania wobec naszej drużyny mamy jeszcze większe - opowiada trener, który przed rokiem cieszył się ze swoim zespołem z tytułu mistrzowskiego w tej kategorii wiekowej.

Już w środę czeka ich drugie ze starć przeciwko Escoli, w którym występujący w roli gospodarza Lech będzie musiał postawić kropkę nad "i". Przed jego młodymi zawodnikami 80 minut rywalizacji, które dzielą ich od finału. Zdaniem ich opiekuna w Popowie trzeba będzie pokazać taką samą konsekwencję bez względu na rezultat rozegranego w sobotę spotkania. – Pozostajemy czujni, wprowadziliśmy przez ostatnie dwa dni kilka korekt i to chcemy pokazać w rewanżu. Wychodzimy po zwycięstwo, tak jak w każdym wcześniejszym meczu, nasze nastawienie się nie zmienia. Chcemy pokazać nasz styl, czyli to, co nas wyróżnia. Będziemy dążyć do dominacji od samego początku, bo to będzie kluczowy fragment. Uważam, że Escola nie ma nic do stracenia, wyjdzie na nas wysoko i można spodziewać się zmian chociażby w jej ustawieniu - twierdzi szkoleniowiec trampkarzy.

Pierwszy gwizdek rewanżowego pojedynku z ekipą z Warszawy wybrzmi w samo południe w środę w Popowie. Równolegle rozegrany zostanie drugi mecz półfinałowy pomiędzy Stalą Rzeszów a Śląskiem Wrocław. W sobotę na Dolnym Śląsku padł remis 1:1.