Po swoje piąte trofeum na Ukrainie sięgnął w niedzielę wychowanek Lecha Poznań, Tomasz Kędziora. Tym razem to najważniejsze, bo po wygranej nad Inhułeciem Petrowe (5:0) wraz z kolegami z Dynama Kijów cieszył się ze swojego pierwszego mistrzostwa w kraju naszego wschodniego sąsiada.
Drużyna 26-letniego obrońcy zapewniła sobie pierwszy po pięciu latach tytuł na trzy kolejki przed końcem ukraińskiej ekstraklasy. W tym sezonie zespół trenera Mircei Lucescu tak na dobrą sprawę ścigał się od niedawna sam ze sobą. Od momentu wznowienia rozgrywek wiosną Dynamo zdobyło 28 punktów w dziesięciu meczach, a to pozwoliło mu wypracować dużą, bo obecnie wynoszącą aż trzynaście "oczek" przewagę nad odwiecznym rywalem, Szachtarem Donieck. Prymat właśnie tego klubu stołeczny zespół przełamał w niedzielę, sięgając po szesnaste w swojej historii mistrzostwo. Tym samym zresztą Kędziora skompletował wszystkie możliwe trofea do zdobycia na Ukrainie.
- Kilka trofeów udało się już na Ukrainie zdobyć, ale tego najważniejszego jeszcze nie. Zdecydowanie liczymy na to, że w tym sezonie się to uda, jesteśmy na dobrej drodze - twierdził jeszcze w lutym w rozmowie ze stroną oficjalną Kolejorza jego wychowanek. Wcześniej sięgał po krajowy puchar oraz trzy superpuchary. Nie dziwi więc, że w tej kampanii mistrzostwo miało także dla niego szczególne znaczenie.
Jego drużyna cały czas pozostaje w walce o podwójną koronę. 13 maja Dynamo zmierzy się w finale pucharu Ukrainy z Zorią Ługańsk. Zwycięstwo w nim byłoby idealnym podsumowaniem udanej kampanii w wykonaniu drużyny Kędziory. W ostatnich miesiącach rywalizowała ona w grupie G Ligi Mistrzów z, m.in. Juventusem Turyn czy FC Barceloną i zapewniła sobie udział w fazie pucharowej Ligi Europy. W niej zdołała wyeliminować faworyzowane Club Brugge i musiała uznać wyższość jednego z półfinalistów tych rozgrywek, hiszpańskiego Villareal.
- Czuję radość i dumę. Mistrzostwo jest dla nas powodem do szczególnego szczęścia, ponieważ wielu naszych zawodników to wychowankowie Dynama Kijów. Jestem bardzo dumny z tej drużyny, swoich kolegów i przyjaciół. To dla nas duży krok naprzód - mówił po zwycięstwie nad Inhułeciem stronie oficjalnej Dynama Kijów piłkarz.
Prawy obrońca jest wychowankiem Lecha Poznań, a w niebiesko-białych barwach występował w latach 2010-17. Z Kolejorzem cieszył się z mistrzostwa Polski w 2015 roku oraz dwóch superpucharów w latach 2015 i 2016. Łącznie w koszulce z kolejowym herbem zagrał w 151 meczach, w których zdobył dziesięć bramek i zanotował dwanaście asyst. Tomkowi gratulujemy mistrzowskiego tytułu i życzymy kolejnych sukcesów w piłkarskiej karierze.
Zapisz się do newslettera