Czyli wliczaliście w swoje kalkulacje, że taki słabszy okres w końcu przyjdzie?
Zawsze tak się dzieje w cyklu treningowym. Ale nie wliczaliśmy strat punktów. Niekiedy uda się wygrywać w jego trakcie po 1:0. Nam jednak to nie wyszło i straciliśmy punkty. Powiem szczerze - bardzo mi szkoda dwóch poprzednich meczów. Śląsk Wrocław był drużyną do pokonania, z Ruchem Chorzów również dało się choćby zremisować. Zabrakło nam trochę szczęścia. Pewne problemy tkwią też w skuteczności. W październiku strzeliliśmy zaledwie jedną bramkę w lidze, którą zdobyłem w poprzedniej kolejce ze Śląskiem. Nie da się wygrywać bez goli. Ale nie rozpaczajmy nad rozlanym mlekiem, tylko skupmy się na najbliższym spotkaniu. Mam nadzieję, że te trudne momenty już za nami.
Sam też prezentowałeś gorszą dyspozycję. Dla przykładu - w sierpniu zdobyłeś pięć goli, w październiku tylko dwa, wliczając występy w Pucharze UEFA.
Trzeba przyznać, że miałem ostatnio dużo wyjazdów, co trzy dni grałem w jakimś spotkaniu. Zapewnie w dużym stopniu wpłynęło to na moją formę. Nie tylko przecież grałem w meczach Lecha, ale doszła także reprezentacja i dwie potyczki biało-czerwonych" - z Czechami oraz Słowacją. Czuję trochę zmęczenia i może dlatego nie idzie mi tak znakomicie jak w sierpniu. Udało mi się odpocząć i dojść do siebie przed ubiegłotygodniową konfrontacją ze Śląskiem, więc od razu zdobyłem bramkę. To był mój pierwszy gol od Austrii Wiedeń. Myślę, że teraz będzie się grało lepiej, bo nastąpiło małe przełamanie.
Ale dziś chyba nie zagrasz od pierwszych minut?
Może się tak zdarzyć. Ale jeśli faktycznie do tego dojdzie - może to i lepiej? W trwającej rundzie rozegrałem już naprawdę wiele meczów. Trener zdaje sobie sprawę, że jestem młodym piłkarzem i pewnie dlatego taka decyzja. Rozumiem, że mój rozwój musi być pod pewną kontrolą, a wszystko należy robić z rozwagą. Ilość meczów, jakiej jeszcze nigdy nie rozegrałem, też może wpływać na jakieś słabsze występy. Najważniejsze, bym nie wypadł z pierwszej jedenastki na dłużej. Bardzo zależy mi na występach w Pucharze UEFA. Po dzisiejszym meczu z Odrą dostaniemy od trenera dwa dni wolnego, więc jest wielce prawdopodobne, że wróci forma z meczów przeciwko Austrii.
Zauważyłeś, że po spektakularnych sukcesach i serii bramek w debiutach, obrońcy drużyn przeciwnych zaczęli zwracać na Ciebie baczniejszą uwagę?
Tak, pilnują mnie zawsze uważnie, dlatego gra mi się trochę trudniej niż w pierwszych meczach w ekstraklasie w sierpniu. Ale zdawałem sobie doskonale sprawę, że tak będzie. Myślę, że jeszcze kilka goli i co niektórzy ustalą dla mnie krycie indywidualne.
W czwartek gracie z AS Nancy. Rywal wylosowany z czwartego koszyka, ale czy faktycznie najmniej wymagający?
Nancy udowodniło już w pierwszej kolejce, że nie jest bez szans na awans do kolejnej rundy. Wygrana aż 3:0 z Feyenoordem znaczy wiele. Teraz musimy ich gonić.
Widziałeś już Nancy w tym sezonie w akcji?
Tak, wiem już mniej więcej co prezentują. Oglądałem ich ostatni mecz ligowy z AS Monaco, który przegrali 1:3. Nie idzie im dobrze w lidze, ale pamiętajmy, że to drużyna z Ligue 1, a więc bardzo twardo walcząca na boisku. Prezentują świetnie przygotowanie motoryczne, są też bardzo dobrze zgrani. Nie ma w ich zespole jakichś wielkich indywidualności, podobnie jak u nas, ale nadrabiają to innymi atutami.
Które spotkanie w Pucharze UEFA będzie Twoim zdaniem najtrudniejsze ze wszystkich czterech?
Podejrzewam, że najbardziej wymagającym rywalem będzie CSKA. Nie tylko są najlepszym sportowo zespołem naszej grupy. Gramy ten mecz przecież na wyjeździe, na słynnym stadionie Łużniki. Można spodziewać się dużej ilości kibiców. Boisko jest ze sztuczną murawą. Mam nadzieję, że nie będzie to stanowić dla nas problemu, ale samo Deportivo La Corunia miało tam ogromne kłopoty. W dodatku CSKA jest klubem stojącym na najwyższym poziomie finansowym.
Wierzysz w to, że Lech może awansować do III rundy?
Pamiętajmy, że jedynie zespół z Moskwy jest zespołem będącym obecnie faktycznie w dobrej formie. Nazwa Feyenoord i Nancy brzmi nieźle, ale niewiele dzieli te zespoły od strefy spadkowej w ich ligach, Deportivo także zawodzi, zajmując miejsce w dolnej części stawki Primera Division. Jeżeli zagramy na najwyższym poziomie, jaki jesteśmy w stanie zaprezentować, to wyjście z grupy uważam za realne.
Zapisz się do newslettera