Nieco ponad godzinę trwał popołudniowy trening Kolejorza w tureckim Belek. Drugie zajęcia w pełni było poświęcone taktyce.
Poznaniacy w niedzielę wrócili do rytmu pracy dwa razy dziennie. - Tak te przygotowania muszą wyglądać. Musimy pracować ciężko, dwa razy dziennie. Po to wyjeżdżamy na obóz, żeby przygotować się do gry przez kilka miesięcy. To nie mogą być wakacje. Musimy dostać w kość. Lubię takie dni, jak ten, gdy mamy naprawdę sporo pracy - zaznacza Robert Gumny.
Podczas popołudniowych zajęć zawodnicy trenera Nenada Bjelicy skoncentrowali się na rozegraniu akcji ofensywnych. - Mamy swoje automatyzmy. Wiemy, jak chcemy grać, ale żeby wyglądało to jeszcze lepiej musimy ćwiczyć. Podczas zgrupowania trzeba popracować nad kondycją, ale też nad taktyką. Musimy nad tym elementem popracować, żeby w meczach o stawkę nasza gra wyglądała bardzo dobrze - podkreśla prawy obrońca Kolejorza.
Ze względu na wysoką intensywność pierwszego niedzielnego treningu, drugie zajęcia były nieco krótsze. Były też znacznie przyjemniejsze dla zawodników, bo pracowali głównie z piłkami. - Jeśli pytasz, czy poranny trening był trudny, to spróbuj go zrobić - śmieje się Gumny. - Dostajemy mocno w gość, ale robimy to dla siebie. Jeśli chcemy dobrze wygląda w sezonie, to musimy pracować. Nikt z nas nie odpuszcza - kończy lechita.
Zapisz się do newslettera