Po zakończeniu meczu finałowego Centralnej Ligi Juniorów trener oraz piłkarze Lecha Poznań nie kryli radości z końcowego triumfu w tych rozgrywkach. Zgodnie przyznali, że o ich sukcesie zadecydowały nie tylko czynniki piłkarskie, ale także ogromna zespołowość, jaka cechowała ich drużynę przez cały sezon.
To była bardzo długa i bardzo trudna kampania dla każdego z graczy niebiesko-białych. Nie inaczej miało się to w przypadku ich szkoleniowca, Krzysztofa Kołodzieja. - Do samego końca walczyliśmy. Najpierw o miejsce w "szóstce", później zakwalifikować się do półfinałów, a dopiero na końcu mogliśmy skupić się na walce o tytuł - stwierdził opiekun juniorów starszych. - Myślę, że ten poziom motywacji nie spadał ani na chwilę i nie było nawet przez moment jakiegoś większego luzu. To dało nam większe szanse w samej końcówce rozgrywek - ocenił Kołodziej.
Pytany o kluczowy moment sezonu, trener odpowiedział, że z pewnością można wyszczególnić kilka takich zdarzeń. Po chwili decyduje się jednak na jeden z nich. - Wygrana w Głogowie, na trudym terenie, dała nam wiarę, że możemy jeszcze powalczyć - nie ukrywał szkoleniowiec. Jego zawodnik, skrzydłowy Michał Skóraś wskazał z kolei zwycięstwo w rewanżowym starciu z Legią na wyjeździe 5:2. - Uwierzylismy na dobre swoje umiejętności. Nie mieliśmy nic do stracenia. Później już w Krakowie i w ostatnim meczu pokazaliśmy, co potrafimy - dzielił się po końcowym gwizdku meczu z Cracovią swoimi wrażeniami z ostatnich tygodni młody zawodnik.
Jego zdaniem zespół Lecha może się cieszyć z tytułu przede wszystkim z powodu dojrzałości jego poszczególnych piłkarzy. - Dużo zawodników występowało w trzeciej lidze, ale odpowiednio przygotowani do naszych spotkań byli także ci chłopacy, którzy od początku grali w drużynie juniorów starszych. Nie mieliśmy żadnych problemów ze zgraniem, dzięki temu bardzo dobrze prezentowalismy się w fazie defensywnej - cieszył się Skóraś.
Pierwszego gola w środowym starciu strzelił dla niebiesko-białych obrońca Wiktor Pleśnierowicz. Urodzony w 2001 roku stoper podkreślał z kolei ogromną zespołowość, która towarzyszyła jego ekipie. - Cały sezon goniliśmy czołówkę. Trzeba było pokazać charakter i to nam się udało. Każdy wspierał kolegę z szatni, nawet w trudnych momentach, co pozwalało nam cały czas wierzyć w ten końcowy sukces. Za to bym chciał przede wszystkim podziękować wszystkim partnerom z zespołu - zaznaczył zawodnik.
O ciężkich momentach i trudach kampanii opowiadał także kapitan drużyny, Łukasz Norkowski. - Zadecydowało wiele czynników, ale w kluczowych chwilach potrafiliśmy się zjednoczyć. Myślę, że na tytuł zasłużyliśmy i grą, i wspólnym dążeniem do celu - powiedział środkowy pomocnik juniorów starszych Lecha Poznań. Teraz jego oraz jego kolegów czekają nowe wyzwania. Jednym z nich będą występy w Lidze Młodzieżowej UEFA. W niej lechici zmierzą się w pierwszej fazie z mistrzami swoich krajów w tej kategorii wiekowej.
Zapisz się do newslettera