Środkowi pomocnicy często decydują o tym, czy zespół dominuje w spotkaniu, ma większe posiadanie piłki, czy jednak jest zepchnięty do defensywy. W Lechu Poznań ta formacja jest siłą zespołu i spełnia oczekiwania trenera, a także kibiców.
Druga linia jest jedną z najważniejszych struktur na boisku. Regulowanie tempa gry, rozrzucanie akcji, podejmowanie decyzji, które mogą zaważyć na losach spotkania, to tylko niektóre zadania, które należą do środkowych pomocników. Jest to bardzo odpowiedzialna rola w zespole.
Trener Dariusz Żuraw nie musi się martwić o problemy w tej formacji. Od początku sezonu wystawia niezastąpioną, póki co, trójkę Jevtić - Tiba - Muhar i taki wybór zdaje się być uzasadniony. Środek pola radzi sobie co najmniej dobrze, co potwierdzają liczby. Kapitan Kolejorza zanotował do tej pory dwie asysty i strzelił trzy gole. Pedro Tiba na listę strzelców nie zdołał się wpisać, ale ma taką samą liczbę ostatnich podań. Jedną asystą popisał się Karlo Muhar, który występuje nominalnie raczej jako defensywny pomocnik.
Styl gry wprowadzony przez trenera Żurawia sprzyja zawodnikom, ponieważ utrzymywanie się przy piłce jest przyjemniejsze niż bieganie za nią. Lechici zdecydowanie częściej są w jej posiadaniu, w każdym spotkaniu, wyłączając tylko to z ŁKS-em Łódź, niebiesko-biali mieli dużo większy procent czasu, kiedy piłka była rozgrywana przez nich i tak też było w Gdyni. Aż 60% czasu piłkarze z Poznania mieli futbolówkę pod swoją kontrolą.
Darko Jevtić jest świadomy odpowiedzialności jaka spoczywa na środkowych pomocnikach. Jednak trzeba pamiętać o tym, że drużynę tworzy jedenastu zawodników i samą drugą linią spotkania się nie wygra.
- Druga linia to formacja, od której często zależy czy zespół gra dobrze, czy nie. Środek pola to serce zespołu i jest ważne, żeby funkcjonował poprawnie. Jednak na każdej pozycji musimy zagrać na wysokim poziomie, żeby wygrywać mecze. Moim zdaniem wszyscy zagrali dobrze z Arką Gdynia i jako zespół wyglądaliśmy nieźle, stworzyliśmy sobie dużo sytuacji. Nie było łatwo, ale wykreowaliśmy je i potrzebujemy jeszcze trochę spokoju z przodu, żeby wykończyć te akcje, cieszyć się z bramek i wygrywać mecze - mówi kapitan Kolejorza.
Piłkarze trenera Dariusza Żurawia przyjęli taki styl gry, który jest interesujący dla kibiców. Jego gwarancją jest solidna i odpowiedzialna gra całej drużyny, ale współpraca w "sercu" zespołu jest bardzo ważna.
Zapisz się do newslettera