Z niecodziennymi emocjami wiązała się druga Olimpiada Wiedzy o Lechu Poznań dla wszystkich jej uczestników. Po wycieczce po INEA Stadionie oraz spotkaniu z byłymi oraz obecnym piłkarzem Kolejorza młodzi kibice odpowiedzieli na 96 pytań testowych. - Ta olimpiada sprawiła mi więcej trudności, niż ta ubiegłoroczna. Długo się do niej przygotowywałem, było ciężko - mówi zdobywca drugiego miejsca w poprzednim konkursie przygotowanym przez Lecha Poznań, Kamil Kropiński.
To, jak spore przeżycie stanowiła dla przybyłych wizyta przy Bułgarskiej, oddają słowa jednego z opiekunów grup, które pojawiły się na olimpiadzie. – Dla dzieciaków to jest po prostu rewelacja. Sam przyjazd do Poznania na stadion wywoływał u nich dreszczyk od wielu dni. Olimpiada to dla ucznia duże słowo, niemniej cieszyła się u nas w szkole sporym zainteresowaniem. Sport to nie tylko boisko, dlatego świetnie, że szansę wykazania się otrzymali także pasjonaci, którzy mogą pochwalić się przede wszystkim kompleksową wiedzą – zaznacza wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Gostyniu, Mikołaj Rogala.
Swojego podekscytowania samą olimpiadą nie kryli także jej uczestnicy. Uczeń Szkoły Podstawowej nr 13 w Poznaniu, Oliwier Szuchnik, podkreślał szeroki przedział czasowy, do którego odnosiły się pytania wtorkowego konkursu. – Wiele wydarzeń, o których była mowa w trakcie testu, miało miejsce, zanim jeszcze się urodziłem. Sporo jednak czytałem w internecie o Lechu oraz jego historii, dlatego mam nadzieję, że dobrze sobie poradziłem – opowiada młody kibic. – Uczyłem się ze strony wirtualnego muzeum Lecha Poznań, rozwiązuję także każdy quiz, który pojawia się na oficjalnej stronie klubu. Nie zmienia to faktu, że było dziś dosyć ciężko - twierdzi z kolei Kropiński.
Zdaniem pedagogów, którzy przybyli na stadion wraz z uczniami, zainteresowanie tak młodych fanów historią klubu wiąże się z przywiązaniem ludzi go tworzących do Wielkopolski. – Kluczowy jest w tej materii patriotyzm lokalny. U nas dla przykładu pamięta się obecnego tu dziś Andrzeja Juskowiaka oraz Krzysztofa Michalskiego, którzy występowali w Kolejorzu. Można spokojnie powiedzieć o jakiejś historycznej współpracy Lecha z mniejszymi klubami, takimi jak nasza Kania Gostyń. To powoduje, że gdy pojawia się koncepcja wyjazdu na mecz przy Bułgarskiej, od razu się znajduje ona podatny grunt. W głowach wielkopolan zawsze pierwszym klubem piłkarskim będzie Kolejorz – podkreśla Rogala.
- To pierwsza edycja, w której bierzemy aktywny udział i mam nadzieję, że nie ostatnia. Młodzi na tyle się nakręcają hasłami "Bułgarska" czy "Lech Poznań", że sami przychodzili do nas i dopytywali się o szczegóły olimpiady. Pasjonują się futbolem, ale dzięki takiemu konkursowi, mogą sprawdzić się także nie kopiąc piłki – uważa Dagmara Zawadzka, opiekunka grupy ze Szkoły Podstawowej nr 78 w Poznaniu. – Kluczowe w kontekście zainteresowania tych dzieci Lechem oraz jego historią jest to, żeby ktoś ich zainspirował tą pasją. W przypadku moich uczniów mowa o byłym bramkarzu Kolejorza Macieju Markiewiczu, który teraz jest klubowym historykiem – mówi z kolei Michał Anioła, który przyjechał z dwójką młodych kibiców ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Plewiskach.
Zapisz się do newslettera