- Piast Gliwice bardzo dobrze rozpoczął tegoroczne rozgrywki Ekstraklasy, a więc spodziewam się w sobotę ciekawego spotkania – powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej przed ligowym meczem z Piastem trener Ivan Djurdjević.
W sobotę w ramach siódmej kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się z Piastem Gliwice. Kolejorz pomimo dwóch ostatnich porażek nadal znajduje się na podium ekstraklasy, ale zgromadził tyle samo punktów co trzy inny drużyny. Jedną z nich jest zespół prowadzony przez byłego selekcjonera Waldemara Fornalika. - Piast jest bardzo doświadczoną drużyną. Ma w swoich szeregach zawodników, którzy od wielu lat grają w ekstraklasie. Wystarczy tu wymienić Czerwińskiego, Jodłowca, czy Hateleya. Poza tym musimy zwrócić uwagę na młodego Dziczka, który gra coraz lepiej – komentuje szkoleniowiec Lecha.
W ostatnich spotkaniach trener Djurdjević nie mógł skorzystać z kilku piłkarzy ze względu na urazy. - Ostatni okres nie jest dla nas zbyt łatwy, jeżeli chodzi o sytuację zdrowotną. Cieszymy się z przerwy na kadrę, ponieważ będzie czas na podleczenie piłkarzy kontuzjowanych. Na ten moment jest grupa piłkarzy, którzy są na granicy. Mogą wrócić już na spotkanie z Piastem, ale równie dobrze żaden z nich może w tym meczu nie zagrać – kontynuował Serb.
W minionym tygodniu Lech Poznań ogłosił zatrudnienie nowego dyrektora sportowego klubu. Trener Djurdjević podczas przedmeczowej konferencji odniósł się także do swoich relacji z Tomaszem Rząsą. - Jesteśmy na początku tych nowych relacji. Miałem przyjemność pracować z Tomaszem Rząsą w akademii, gdzie pełnił rolę dyrektora. Jest to kompetentna osoba zarówno jako trener, jak i dyrektor sportowy. W związku z tym spodziewam się dobrej współpracy – powiedział szkoleniowiec Kolejorza.
Tuż przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin do kadry pierwszego zespołu włączony został zawodnik drużyny rezerw – Marcin Wasielewski. Ze względu na liczne urazy w zespole wystąpił on od razu w pierwszym składzie. - Od początku naszej pracy mówiliśmy sobie, że liczymy na wszystkich. Dotyczy to także zawodników drugiego zespołu – zakończył trener Djurdjević.
Zapisz się do newslettera