Sobol i Skóraś awansowali do drugiej rundy

Dzięki okazałej wygranej odniesionej w swoim poprzedniu nad Kazachstanem (4:0) przed starciem z Serbami wydawało się, że tylko kataklizm jest w stanie odebrać biało-czerwonym awans do kolejnej rundy eliminacyjnej. Polacy musieliby wysoko przegrać we wtorek, a różnicą kilku goli musiałby przy tym zwyciężyć jeden z zespołów w rozgrywanym równolegle pojedynku grupy 9, Kazachstan - Irlandia Północna.

Przeciwnicy drużyny prowadzonej przez selekcjonera Dariusza Gęsiora napędzili Polsce sporo strachu, bo konfrontację z nią rozstrzygnęli na swoją korzyść w zdecydowany sposób. Co prawda gracze z orzełkiem na piersi potrafili szybko odpowiedzieć na trafenie rywali z początku meczu, ale później do celu trafiali już jedynie Serbowie. Uczynili to trzykrotnie, a całe spotkanie zakończyli z wygraną 4:1. W drugim ze starć gospodarz turnieju, Irlandia Północna, zwyciężyła jednak "tylko" 3:2, w wyniku czego przegrała batalię o drugą lokatę z biało-czerwonymi przez gorszy bilans bramkowy.

W rywalizacji z Serbią zobaczyliśmy w wyjściowym składzie Polaków dwóch lechitów. Byli to skrzydłowy Michał Skóraś oraz napastnik Hubert Sobol. Pierwszy z nich rozegrał mecz w pełnym wymiarze czasowym, natomiast Sobol opuścił je na nieco ponad dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to zastąpił go Kacper Wełniak.

Polska - Serbia 1:4 (1:2)

Bramki: sam. (25.) - (9.), (36.), (49.), (53.)

Polska: Mateusz Kochalski (88. Paweł Sokół) - Kacper Michalski (46. Kacper Tabiś), Maik Nawrocki, Jakub Kiwior, Marcin Grabowski - Jan Łoś (42. Mateusz Młyński), Mateusz Bogusz, Hubert Kisiel, Maciej Żurawski (68. Łukasz Poręba), Michał Skóraś - Hubert Sobol (68. Kacper Wełniak).