Przed rozpoczęciem obecnego sezonu do drużyny Śląska dołączyło czterech piłkarzy. Wrocławianie duże nadzieje pokładają w umiejętnościach strzeleckich Argentyńczyka, Cristiana Omara Diaza. Zawodnik ostatni sezon spędził w boliwijskim San Jose, gdzie był prawdziwą gwiazdą. W barwach tego klubu dwukrotnie został królem strzelców ligi, strzelając w sumie 37 goli w 42 meczach. Tym wyczynem udowodnił, że ma zadatki na prawdziwego snajpera. Śląsk musiał wyłożyć za tego zawodnika około 300 tysięcy euro, a także dodatkowo prowizję dla pośrednika i samego piłkarza.
Za darmo trafił natomiast do wrocławskiego klubu zdolny skrzydłowy, Waldemar Sobota. 23-latek urodził się w Ozimku i rozpoczynał swoją karierę w lokalnym zespole Małapanew. Ostatni sezon spędził w I lidze, reprezentując barwy MKS Kluczbork. Z jedenastoma zdobytymi bramkami Sobota został najlepszym strzelcem zespołu, a także jednym z wyróżniających się piłkarzy w całej lidze. Mimo żadnego wcześniejszego doświadczenia w Ekstraklasie, zawodnik jak dotąd radzi sobie naprawdę imponująco i praktycznie z miejsca stał się jednym z liderów drużyny.
Po czterech latach do naszej Ekstraklasy powrócił dziewięciokrotny reprezentant Polski, Przemysław Kaźmierczak. W 2006 roku wychowanek ŁKS Łódź przeszedł z Pogoni Szczecin do portugalskiej Boavisty, gdzie zaliczył udany pierwszy sezon. Zaowocował on zainteresowaniem ze strony wielkiego FC Porto i transferem do Kaźmierczaka do tego klubu. Były to już jednak dla niego za wysokie progi i nigdy nie zdołał przebić się tam do podstawowego składu. Po wypożyczeniach do Derby County i Vitorii Setubal, Kaźmierczak zdecydował się powrócić do ojczyzny, by występować w Ekstraklasie w koszulce Śląska. Jak dotąd prezentuje bardzo solidną formę i widać, że wrocławianie będą mieli dużo pożytku z jego gry.
W tym samym czasie co Kaźmierczak do Śląska przybył Łukasz Gikiewicz. Urodzony w Olsztynie piłkarz w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem ŁKS-u Łódź w rozgrywkach I Ligi, zdobywając dla swojej drużyny 11 bramek. Gikiewicz miał również ofertę z GKS-u Bełchatów, jednak ostatecznie zdecydował się przejść do wrocławskiego zespołu. Zawodnik ma już pewne doświadczenie w Ekstraklasie. W 2009 roku reprezentował Polonię Bytom, dla której w 6 spotkaniach strzelił 1 gola. Podobnie jak Sobota, wychowanek Warmii Olsztyn został sprowadzony do Śląska na zasadzie wolnego transferu.
Śląsk zdołał zachować w swoim składzie wszystkich najważniejszych piłkarzy. Przed sezonem drużynę opuścili jedynie: Dariusz Góral (MKS Kluczbork), Bartosz Kaśnikowski (Sokół Sokółka), Patryk Klofik, Paweł Trojan i Ivo Vazgec (szukają klubu).
Początek ligi:
Śląsk Wrocław po pierwszych czterech kolejkach Ekstraklasy zajmuje dopiero trzynaste miejsce w tabeli. Zespół strzelił jak dotąd tylko trzy gole. Rzadziej do siatek rywali trafiały tylko Arka Gdynia i Polonia Bytom. Co ciekawe, w dwóch meczach u siebie wrocławianie nie zdołali jeszcze strzelić żadnego gola. Jedyne zwycięstwo zespół trenera Ryszarda Tarasiewicza odniósł na wyjeździe ze znajdującą się na dnie tabeli Cracovią.
Kolejka 1:
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 0:0
Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahić, Wołczek - Sobota, Kaźmierczak, Mila (78. Dudek, 90. Łukaszewicz), Ćwielong (72. M. Gancarczyk) - Sotirović, Diaz
Kolejka 2:
Cracovia - Śląsk Wrocław 2:3
Bramki: 12. Fojut (sam.), 15. Polczak - 10. Sotirović, 34. Diaz, 51. Diaz
Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahić, Wołczek - Sobota (88. M. Gancarczyk), Kaźmierczak, Mila, Ćwielong (64. Madej) - Diaz, Sotirović (74. Gikiewicz)
Kolejka 3:
Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0:1
Bramka: 80. Rybus
Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahić, Wołczek - Ćwielong (86. M. Gancarczyk), Kaźmierczak (90. Gikiewicz), Mila, Sobota - Sotirović, Diaz (73. Madej)
Kolejka 4:
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0
Bramki: 40. Wiśniewski, 62. Buzała
Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahić, Pawelec - Ćwielong (60. M. Gancarczyk), Kaźmierczak, Mila, Sobota - Sotirović, Diaz (70. Madej)
Jak łatwo zauważyć, trener Tarasiewicz ma swoją żelazną jedenastkę. Śląsk na każde spotkanie, oprócz wyjazdowego z Lechią, wychodził w identycznym składzie. W ostatnim meczu w Gdańsku zaszła tylko jedna zmiana - Krzysztofa Wołczka zastąpił Mariusz Pawelec.
Zapisz się do newslettera