Do spotkania ze Śląskiem Wrocław piłkarze Lecha Poznań przystąpili mając w nogach 120 minut spotkania Remes Pucharu Polski z Polonią. Początkowo po lechitach nie było jednak widać zmęczenia. Pierwsze minuty spotkania, to walka obu zespołów o przejęcie inicjatywy. Ostatecznie lekką przewagę udało się uzyskać podopiecznym Franciszka Smudy. Poznaniacy w swoim stylu starali się długo utrzymywać przy piłce. Już w drugiej minucie groźnie z pola karnego uderzał Hernan Rengifo, ale minimalnie chybił. W 11 minucie Tomasz Bandrowski dostrzegł w polu karnym Jakuba Wilka, ten skupił na sobie uwagę obrońców i bramkarza, a następnie odegrał do Roberta Lewandowskiego, który wpakował piłkę do siatki. Chwilę później napastnik Kolejorza był bliski podwyższenia rezultatu, ale po jego uderzeniu piłka o centymetry minęła bramkę Śląska. Gospodarze oczywiście ruszyli do odrabiania strat i kilka razy dali się we znaki poznańskiej defensywie. W 31 minucie potężnie z dystansu strzelał Vuk Sotirović, ale piłkę zdołał odbić Ivan Turina. Kilka chwil później szczupakiem do piłki w polu karnym rzucił się Tomasz Szewczuk, ale znów kapitalnie w bramce spisał się Turina. Końcówka pierwszej połowy należała już do piłkarzy Śląska, a poznaniacy szukali swoich szans głównie w kontrach.
Po przerwie na boisku inicjatywę posiadali już piłkarze gospodarzy, którzy musząc odrabiać straty ruszyli do ataków. Kolejną bramkę zdobyli jednak poznaniacy. W 58 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Zlatko Tanevski świetnie nożycami wrzucił piłkę na głowę Manuela Arboledy, a Kolumbijczyk bez problemów pokonał Wojciecha Kaczmarka. Śląsk zatem musiał jeszcze bardziej się odkryć. Gospodarze mieli jednak problemy z wypracowaniem sobie sytuacji strzeleckich. Lechici okazji szukali natomiast w kontrach. W końcówce spotkania dwie sytuacje miał Lewandowski, ale nie udało mu się skierować piłki do bramki. Dzięki dobrej grze w defensywie Kolejorz spokojnie dowiózł prowadzenie do ostatniego gwizdka i dzięki temu poznaniacy cały czas liczą się w walce o Mistrzostwo Polski.
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: 12. Lewandowski, 58. Arboleda
Żółte kartki: Tomasz Bandrowski, Hernan Rengifo, Marcin Kikut (Lech)
Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok)
Widzów: 9.000 (670 Lecha)
Śląsk Wrocław: Wojciech Kaczmarek - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Antoni Łukasiewicz, Mariusz Pawelec - Marek Gancarczyk (75. Kamil Biliński), Sebastian Dudek, Krzysztof Ulatowski, Janusz Gancarczyk - Tomasz Szewczuk, Vuk Sotirović.
Lech Poznań: Ivan Turina - Marcin Kikut, Manuel Arboleda, Zlatko Tanevski, Tomasz Bandrowski - Jakub Wilk, Luis Henriquez, Rafał Murawski, Sławomir Peszko (87. Semir Stilić)- Robert Lewandowski (90. Cueto Anderson), Hernan Rengifo (67. Dimitrije Injac).
Zapisz się do newslettera